30 maja 2010
totem wiatr
dzisiaj znowu same kłopoty
przez o kreskowane
zakładam do snu piaskowe marynarki
inaczej nie zmrużyłbym oka
śnisz mi się zazwyczaj na
krętych leśnych ścieżkach
przeprawiamy się przez torfowiska
udaje nam się
wracam do domu kompletnie pijany
chociaż nie ma jeszcze trzynastej
podobno jestem jak
bazyliszek
i to ty uczyniłaś mnie poetą
na zawsze
tak samo jak
królem węży
to ten wiatr
tatuuje nam na ustach przekleństwa
przewraca strony
mam czyjąś krew pod paznokciami
zaschniętą jak światło
lekkomyślna znajomość ze mną
prędzej czy później doprowadzi do
wielu zadrapań na szczęście
we mnie już nie ma
ani kropli
12 września 2025
ais
12 września 2025
smokjerzy
12 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
absynt
11 września 2025
sam53
11 września 2025
wiesiek
11 września 2025
Sztelak Marcin
11 września 2025
smokjerzy
11 września 2025
wolnyduch
10 września 2025
sam53