22 lipca 2010
Bez
Zdruzgotany,
W morzu łez zapłakany,
Purpurowy bez,
Oderwany od korzenia,
Od swego mienia.
Rozrzucony po łące lub
Zanurzony w wodzie w domu,
Nie znany nikomu…
Kto nie patrzy w głębię,
Ja w jego myśli dosięgnę,
Spojrzę w jego marzenia,
O domu, o słońcu promieniach.
Niewiele mu pomogę,
Lecz razem złamiemy,
Smutek, jego trwogę,
Polepszy się jego stan.
Do ostatnich dni nie będzie sam,
A potem …zginie… zwiędnie.
27 grudnia 2025
wiesiek
27 grudnia 2025
Jaga
27 grudnia 2025
Jaga
27 grudnia 2025
dobrosław77
27 grudnia 2025
Arsis
27 grudnia 2025
Arsis
26 grudnia 2025
sam53
26 grudnia 2025
wolnyduch
26 grudnia 2025
wiesiek
26 grudnia 2025
ais