koko34, 15 lutego 2012
Wystawa fotografii - pamiętnik
spisany błyskiem flesza
zatrzymane w kadrze piękno
ludzkiego istnienia
odarte z trudów
wędrówki
komarów i chaszczy
jak pięknie drzewa
tańczą w promieniach słońca
studzi morze
rozgrzany ląd
pieści niebo
gwiazda spadająca
stopy zieloność łąk
minęły lata
aparat gdzieś
na strychu zasnął
oko flesza
dawno już
miało
swój ostatni raz
tylko historia
historia spisana
błyskiem flesza
potrafiła
zatrzymać
czaaas
koko34, 2 kwietnia 2011
Mnogością moich myśli
dogonić Cię nie potrafię
wymykasz się chyłkiem
z katakumb pamięci
jeszcze chwilę świat Tobą pachnie
jeszcze szeleszczą Twe słowa
w komodach wyobraźni
Proszę odchodząc zostań
niech nie błądzę samotnością ślepą
po ścieżkach niepamięci
chociaż każdą czasu kroplą
Ciebie tracę
potrafię zrozumieć to
że ten świat świeżością
swą tak potrafi nęcić
i rozniecać zmysłów swych pochodnie
w jasności nowych dróg
przekrocz minimalistyczny próg
ziemskiego bytu okaleczenia
i pozostań sobą
koko34, 23 marca 2011
W Harleyu
Zamknął cały świat
złożony z smutków i uniesień
W ślepym amoku z wiatrem w ramionach
Ekstazy osiągał wyżyny
...I niczym był mu ziemski trud
I niczym miłość utracona
Gnał,
gnał na oślep
nie znając przyczyny,
raz tylko wstrzymał się w tym pędzie
...w kałuży krwi
utopił żal
i marzeń niespełnienia
a potem pomknął do nieba bram...
Tam teraz jeździł będzie.
"Kim jesteś – spytał Bóg
i spojrzał – jak to Zbawca
A on...
Uśmiechnął się i przedstawił
Świadomy organów dawca”
Każda komórka tego ciała
tajemną skrywa historię
Chciałby kto
by stała się jego częścią
ja nie wiem
...Ty mi to powiedz
koko34, 30 kwietnia 2010
Gdyby umrzeć było fraszką
Mnie by tu nie było
Sto aniołów by zagrało
Tysiąc zatańczyło
Rozłożyliby przede mną
Niebiański kobierzec
Posypali pył gwieździsty
Zmówili pacierze
Nie ganiliby za słabość
Nie karmili złością
Wybaczyliby upadek
Zerwali z przeszłością
Ref. Napiszę testament swój
To nic że nie odchodzę
Przygotuję się już dziś
W ostateczną drogę
Gdyby umrzeć było fraszką
Mnie by to cieszyło
Sto aniołów by śpiewało
Tysiąc im wtórzyło
Serpentyny i girlandy
Sypnęliby z nieba
Obsypali deszczu srebrem
Wskazali co trzeba
Nie ganiliby za słabość
Nie karmili złością
Wybaczyliby upadek
Zerwali z przeszłością
Ref. Napiszę testament swój
To nic że nie odchodzę
Przygotuję się już dziś
W ostateczną drogę
Joanna Wicherkiewicz
koko34, 30 kwietnia 2010
Chcę dzisiaj zaczarować świat
Prometeuszem chwilę być
Magiczne słowa ludziom dać
O jutro przestać już się bać
Biednego wrzucę w złota toń
Niech biedak wie co znaczy mieć
Metafizycznych doznań nić
W bogacza umyśle muszę skryć
Grymas na twarzy zmienię w śmiech
Osuszę morze słonych łez
Ułożę do snu smutki twe
Życie nie będzie takie złe
Bo magia krąży wokół nas
Szaleje w głowach mąci sny
Tę magię skradłam światu ja
I szczyptę chętnie oddam Ci
A ty czerp czerp z życia ile się da
Ta magia jest lecz krótko trwa
Szaleje w głowach mąci sny
Otwiera marzeń tajemne drzwi
Chcę dzisiaj zaczarować świat
Wergiliuszem chwilę być
Liryczne barwy ludziom dać
W poezji życia dalej trwać
Samotnego wrzucę w miłosny krąg
Niech jedno wie że miłość jest
Ekscentrycznych doznań kiść
Z marazmu życia pozwoli wyjść
Grymas na twarzy zmienię w śmiech
Osuszę morze słonych łez
Ułożę do snu smutki twe
Życie nie będzie takie złe
Bo magia krąży wokół nas
Szaleje w głowach mąci sny
Tę magię skradłam światu ja
I szczyptę chętnie oddam Ci
A ty czerp czerp z życia ile się da
Ta magia jest lecz krótko trwa
Szaleje w głowach mąci sny
Tak krótko trwa..
Joanna Wicherkiewicz
koko34, 4 maja 2010
***
Zasypiam z potu łzą na czole pełnym smutku
Układam w smutny sen okruchy dnia
Wtulona w marzeń moich senne duchy
Zaklinam w ciszę własne ja.
A kiedy kochać mi zabronią
To kocham mimo to
A kiedy płakać mi zabronią
To płaczę o byle co
A kiedy marzyć mi zabronią
To marzeniami zalewam świat
A kiedy myśleć mi zabronią
Mówię po prostu&8230; stop
Poranek wita mnie nadziei strawą
W promieniach słońca radość gra
Wsłuchana w pomruk wczorajszego dnia
Rozpoczynam walkę o własne ja
A kiedy kochać mi zabronią
To kocham mimo to
A kiedy płakać mi zabronią
To płaczę o byle co
A kiedy marzyć mi zabronią
To marzeniami zalewam świat
A kiedy myśleć mi zabronią
Mówię po prostu&8230; stop
koko34, 18 października 2010
Kiedy się wyrwę z obłędu życia
ucieknę w niebytu radości
posiądę moce by kochać umieć
nienawiść miłością ugościć
W obojętności straconych chwilach
zasieję ziarno zwątpienia
było co było
a jeśli było
to jest niewarte milczenia
Kiedy się wyrwę z obłędu życia
ucieknę w nicości tchnienia
posiądę moce by głosić umieć
prawdziwość naszego istnienia
W obojętności straconych chwilach
zasieję ziarno zwątpienia
było co było
a jeśli było
to jest niewarte milczenia
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb
17 maja 2024
Tęsknoty byt intencjonalnyDeadbat
16 maja 2024
Kremvioletta
16 maja 2024
Śladem Strusia PędziwiatraMarek Gajowniczek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis