24 czerwca 2010
XXXVI AKTÓW (V)
AKT V
...drogą zdeptaną wejdziesz we mnie, pisząc wiersze.
W mój czas i w ciało, i w fantasmagorie,
aż się nierozerwalnie stopi jedność. Że,
nic w nas nie będzie pierwsze?
I że nic nie jest wtedy twoje?
Ścieżką na skróty, którą ludzie i zwierzęta
idą, nie patrząc na kwitnące głogi,
w szklanej kuli jest przestrzeń zamknięta,
płatki wirują wiatrem znikąd, tak i słowna pointa
obnaża odwróciwszy, nie ciało, a nogi
depczące startą trawę, bo po niej stąpania
w trupy zmieniają ślimaki w potłuczonych domach,
a wokół wiatr zamknięty dla naszego trwania
jak ochronny, zastygły bursztyn, by móc się z zadania
wywiązywać, związani w układach scalonych
i nic nam już do tego, że wokół niemrawo
rozpryskają pod butem życiodajne soki,
bo poziomki są wewnątrz, jak mikro karnawał
co był i balem nocnym, i nocną murawą
na której nadzy trwamy słysząc cudze kroki.
22 stycznia 2025
Witam uprzejmiePrzędąc słowem
22 stycznia 2025
....wiesiek
22 stycznia 2025
nieustannieYaro
22 stycznia 2025
HonorowoYaro
22 stycznia 2025
przenikanieprohibicja - Bezka
22 stycznia 2025
Miłosny dialogwolnyduch
22 stycznia 2025
Futro ze skrawkówajw
22 stycznia 2025
akustycznieajw
22 stycznia 2025
telepatiaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS