6 lipca 2021
7 lipca 2021, środa ( ulice )
Ulice w moim mieście poupychane są w kadrach publicznych gablot. Do każdej można dotrzeć - nie przejść się - ale dojść swobodnym ruchem palca. Wyszedłem z domu tylko na chwilę, dosłownie żeby wejść do sklepu i wyjść. Niezapamiętany. A jednak odbiłem się w szybie przystanku. Dziwne - pomyślałem - skądś znam twarz. Podszedłem bliżej. Całe miasto zmieściłem w oka mgnieniu. Tramwaje w swoim klimacie, ludzie niczym mrówki, tępi i skorumpowani gnijącym ogryzkiem. Wszystko miało sens, chociaż poruszało się bezwiednie. Jaki ja jestem wielki - poczułem - wtedy trafiłem na moją ulicę.
Otwieram drzwi . Palą się światła, dzwoni telefon, skrzypi podłoga. Jakby nigdy mnie tu nie było.
23 grudnia 2024
ukłony od MistrzaAS
23 grudnia 2024
Podwójnie urodzeni !Belamonte/Senograsta
22 grudnia 2024
Tkliwiedoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek
21 grudnia 2024
Mgła pojmowaniaBelamonte/Senograsta