monachus, 16 marca 2019
- Czy jest pan dumny z faktu, że został pan wybrany spośród wielu pionków do rozgrywek na wielkiej szachownicy?
- Nie jestem -westchnął jakby uczestniczenie w tym dialogu męczyło go niezmiernie.
- Dlaczegóż? Przeciez to wielka rzecz być trącanym palcem Mistrza.
- Taaaaaa ... w rzeczy (... więcej)
monachus, 28 grudnia 2018
Fascynujące ... intrygujące ... wciągające ... kojące.
-Puk!Puk!
-Zgadnij kto tam?
-Bóg czy może szatan.
W dobie wszechobecnej informacji, która w ogromnej liczbie czerpie moc z kotła diablej energii. Zaglądając na strony ,,w.w.w.", naznaczeni ludkimi słabościami, piętnami, których (... więcej)
monachus, 2 grudnia 2018
W pewnym sensie przeraża mnie myśl o Jego władzy absolutnej. Jeśli ktoś nadal wierzy,że Bóg to starzec z siwą brodą, srogą miną, dryfujący w przestworzach na cumulonimbusie powinien jak najszybciej zarzucić ten mit na rzecz niewyobrażalnej, wielopostaciowej tudzież bezpostaciowej, niepojętej, (... więcej)
monachus, 30 listopada 2018
Ptaki nie żyją złudzeniami, pragnieniami, dążeniami, emocjami, ambicjami, fantasmagoriami, tęsknotami, dewiacjami czy innymi bzdetami, w których pławi się od zawsze nieposkromione, zawiłe ludzkie ego. Żyją według ściśle narzuconego im od Stwórcy rytmu.
Esencjonalny minimalizm jest wpisany (... więcej)
monachus, 28 listopada 2018
,,Panie Jezu zabierzemy Cię do domu,
Panie Jezu nie oddamy Cię nikomu,
dniem i nocą Panie Jezu będziesz z nami,
bo gorąco Panie Jezu Cię kochamy ..." odziany w uroczystą biel zdzierałem gardło, że ho! ho! Kilka dni później dorosłem, wycofał się w głąb mojej duszy, nie chciał (... więcej)
monachus, 20 listopada 2018
To była jakaś sierpniowa niedziela. Świat był skąpany w czystej słonecznej energii, która wdzierała się z impetem przez brudne szyby mojego mieszkania. Wstałem z tym bezprzyczynowym uczuciem konieczności wyjścia. Ogarnąłem się szybko nabuzowany wszechobecnymi fotonami światła, wrzuciłem (... więcej)
monachus, 17 listopada 2018
Wiem, że byłem tu już, zapewne nie jeden raz. Spierdoliłem coś grubo, na tyle poważnie, że utkwił mnie ponownie w tej ziemskiej malignie. Poddając kolejny raz ,,karkołomnemu treningowi" moje krnąbrne ego. Sam pod czapką niewidką, tudzież zaczarowaną peleryną, która posiada właściwości (... więcej)
monachus, 31 października 2018
Krople deszczu roztrzaskiwały się srebrnymi szpilkami na szybach leciwego autokaru. W pażdziernikowych lekkich mgłach tonęły widoczne zza szkła, wyzute z energii pejzaże. Raz za razem dal przecinał jakiś skąpany w czerni ptak. Surowe, bezlistne sylwetki drzew rozrzucone tu i ówdzie na polach, (... więcej)
monachus, 29 października 2018
Darmowe bilety w liczbie dwa. Jako, że kompanów u mnie jak na lekarstwo, skazany jestem na samotne przeżywanie kinowych uniesień tudzież rozczarowań.
O twieram repertuar ,, Cinema City ", premiery dla dorosłych nie przekonują mnie, tym bardziej tytuły bajek, choć nie powiem bywam.
(... więcej)
monachus, 26 października 2018
Jesteśmy bezwiednie uwikłani w boski plan, czy tego chcemy czy nie. Nie mam pojęcia, czym trzeba sobie zasłużyć, aby Bóg w sposób namacalny dał nam się odczuć. Dlaczego wybiera tych a nie innych do realizowania swoich zamierzeń.
Wyobrażam sobie Jego świadomość jako niebotyczne kłębowisko (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53
4 listopada 2024
Ostatnia prostaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
3 listopada 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga