10 listopada 2011
Naprawdę
O sztucznym poranku
Sztucznie zabijam
Sztucznym młotkiem dłoni
Sztucznego koguta
Jak lalka otwieram oczy
Ubieram papierowe ubranie
W plastikowe buty wkładam stopy
I zjadam drewniane śniadanie
Na niby rozmawiam z ludźmi
Sztucznie patrzę przed siebie
Sztuczne kwiaty kupuję w kwiaciarni
I foliową drogą sztucznie idę
Gumowy pocałunek wymieniam z dziewczyną
Za szklane dłonie łapiemy się sztucznie
Papierowych słów używamy w rozmowie
I spacerujemy po wstędze Möbiusa
4 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
4 lipca 2025
wiesiek
4 lipca 2025
wiesiek
4 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
3 lipca 2025
Trepifajksel
3 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
3 lipca 2025
sam53
3 lipca 2025
Belamonte/Senograsta
3 lipca 2025
Arsis
2 lipca 2025
Belamonte/Senograsta