Oh_Nina, 16 may 2014
mam słabość do taniego romantyzmu
pościeli w sprane kwiaty
i miłości na całe życie
do mężczyzn jednorazowego użytku
lubię dłonie czarne od jagód
czerwone winem oblane twarze
i ślimaki szukające szczęścia
ale nie tych co je z rutyny depczą
mówiłeś to bardzo nieżyciowe
widziałam was wczoraj przypadkiem
myłeś jabłko odkażaczem w sprayu
nie patrzyłeś wcale pod nogi
nie mrugałeś też do niej ukradkiem
wiesz
tęskniłam za tobą do wczoraj
już nie
Oh_Nina, 30 june 2013
beznamiętnie ocieram krew z czoła
gęsta, lepka, gorąca cała od ciała
liczę twarze ginące dokoła
jakbym w którąś zapaść się miała, ach chciałabym
od wewnątrz to sedno zobaczyć
zanurzyć się po pas po szyję
wyjękiwać co myśl przyniesie
i wyrwać się powszechnej rozpaczy
kołysze się między nami
trochę pijana i bardzo biedna niejedna
mówiąc "kocham" gołymi plecami
może taka nam miłość potrzebna jednak
Oh_Nina, 20 january 2013
śliwkowe powieki
owoc miłości jedyny
łypią na mnie z przewrotnej stali
w łyżce wierniej niż w słowach
cały świat się odbija
do góry nogami
wśród słonego osadu
Oh_Nina, 14 january 2013
Lepiej zgrywać taternika,
niźli zbierać się z chodnika!
Oh_Nina, 12 january 2013
przybiegli zdeptali
każdy tempem sobie właściwym
wypili rozlali
i nikt się nikomu nie dziwił
pośrodku powoli
dyszał cały we krwi i w ciszy
towarzysz niedoli
choć go tamten zostawił z niczym
widziałam spod ściany
jak przyjaźń wychodzi mu bokiem
by opatrzyć rany?
trudno jedną ręką i okiem
pośrodku niedoli
gdzie świata prócz niego nie było
przygasał powoli
dopóki mu serca starczyło
Oh_Nina, 11 january 2013
ubrałam się dziś całkiem sama
nie rozumiem braku podziwu
sweter ledwo mi przeszedł przez głowę
nie chciał wpuścić do złego świata
jeszcze nie wiem czy zostać na stałe
szybko wkładam ci palce do oczu
patrz umiem ruszać palcami!
wszystko umiem wszystko pokażę
tylko nie patrz zabijasz tym wzrokiem
znów jak za pierwszym razem
jest północ a nie poranek
powiedział
głupia
*czyli z dziennika cyklofreniczki
Oh_Nina, 1 august 2012
spomiędzy palców patrzę jak paruje życie
już same szparki kocie mi widać
dwuwymiarowo i całkiem nieznośnie
zbliżasz się albo i nie ty zbliżasz
łokciem w żebrach czyimiś wargami
czytają mnie brajlem spod skóry
już sama nawet nie muszę nic mówić
i tak więcej nie mam siły
tylko po omacku tłukę bure witraże
a głupi karton nie wbija się w stopy
znikąd dramatu bólu tragedii
Oh_Nina, 15 july 2012
znowu rzucamy na ścianę
obraz rozpaczy i nędzy
bezdźwięcznie
ty męczysz ja mięknę
pot gęsty spod brudnych palców
na plecach spisuje zeznania
lepkie barwy wnętrzności mieszane
byle mocniej
rozlać je w mokrym mroku
trochę krzy wo pry mi tyw nie
szyb ciej bar dziej ciut na iw nie
spa lić się zmar nieć i
...już?
Oh_Nina, 8 july 2012
otarty naskórek pod paznokciami
tyle cię mam
głowy niczyje dla idei w snach składam
z próżnego wylewam formy
bez oczu i głosu
i czekam do tyłu aż wróci
Oh_Nina, 31 may 2012
demokracja
sztuczny śnieg wplątany we włosy
w większości
brokat oślepia każdego inaczej
według wiary nadziei
skrzą się dziurawe buty domy ze szklanek
wystawiona przebrana niczyja
z rurką w gardle monetą w staniku
wolnością mnie straszą nicością
po omacku marzenia wysysam przetrawiam
pot gęsty od kradzionych celów
chciałabym czuć choć przez chwilę
zamiast szukać pod przymusem chęci
gdzie wszystko splecione z niczego
a wszędzie nie ma adresu
Oh_Nina, 30 may 2012
tracę czucie w nogach i w głowie
czyjąś ręką ocieram pot z czoła
do krwi drapię się w myślach upadam
jękiem spajam języków przepaść
Bezskrzydłe muchy koślawo śledzę
nie lubię patrzeć na ciebie
asymetryczny całkiem niestały
jak zajączki na ścianie
lusterkiem smaganej bezładny
do snu za prawdziwy jak dla mnie
choć składnie grają twój brzeg z moim brzegiem
nie lubię patrzeć na ciebie
Oh_Nina, 30 may 2012
gdybyś wiedział coś o mnie
bałbyś się mi spojrzeć w oczy
bo stoję tu bardziej niż naga
bardziej niż pragnę niż żądam
odszedłbyś i już bez słowa
był i ja bym też trwała
a tak leżę tu mniej niż żywa
mniej niż chcę niż się zgadzam
tak to milczenie jęczy
aż nazbyt dobitnie i wrogo
karcąc jak zwykle za mocno
za miłóść za wielką za moją
i byłabym może od szczęścia
o krok już albo o chwilę
a ja idę wciąż tylko do tyłu
tylko w mrok tylko jedną nogą
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma