NeCrOtOn, 10 november 2015
Odpływ zapchany
krótko ściętymi włosami,
mimo drogiego chloru.
Po głębokim zalaniu
chemia w niej nie tonie.
Czwarte stadium.
Ostatnie zamoczenie.
NeCrOtOn, 3 november 2013
w gwieździstej agonii
ciała niebieskie
leżą
nie zamykaj
powiek
rozwianych
długofalowym
wybuchem
setek oparzeń
jednym tchem
wchłaniaj
wspólny
język
doskonale
uniwersalny
NeCrOtOn, 3 november 2013
drobną literą
rozpływa
zminiaturyzowany
strumyk
cmokając
czerwieniste skały
zapakowany
dogłębnie
połknięty
zwrócony
w naturze
nadal
wylewny
drżący poemat
pisany
oddechem
zmarzniętej
szyby
ponad pagórki
zrośnięte
rozpalonym
krzewem
NeCrOtOn, 8 january 2014
formalnie pozbierał
kupę zimnych treści
niedokończonych
chcąc je odczytać
ostatnim westchnieniem
bezduszny stan
częściowo
wstrzymanego tętna
oddział zamknięty
imienia miłosiernego
spękania serca
zwłoki napięte
elektrodami
praktycznie
rzecz biorąc
zapomniał
wziąć teczki
NeCrOtOn, 11 january 2014
W zimnym domu na rogu,
wśród kilku róż tulących sztywne dłonie
spowiadała się Bogu
piękna pani, wpadająca w agonię.
Pękały kolejne ampułki morfiny,
pragnęła dotrwać pierwszej komunii syna.
Nie chcąc budzić żalu w sumieniu rodziny
piła ją w kieliszkach do białego wina.
Choć nie dotrwała całości drogi,
a został po niej kawałek kamienia,
co każdy wieczór gnę własne nogi,
by spojrzeć w górę, żegnając wspomnienia.
NeCrOtOn, 3 november 2013
diamentowe skały
skruszone
lustra spękane
mokra pierzyna
dałem plamę
jednak zdążyłem
przed zejściem
księżyca
skopany ogród
cierpliwie czeka
pani nazwała
posłuszny kundel
pochowa kostki
NeCrOtOn, 4 november 2013
Trącając się barkiem,
niczym starcie tytanów,
wracając do wspomnień-
-ciszy,smutku i żalu.
W duchu niepokój się rodzi
amnezja spalonej kliszy.
Ona go wzrokiem uwodzi
on ją uśmierca w ciszy.
Nago w pierzynie tętnią-
-podłużne złamania serca,
czasami tlącym wzrokiem
dokłada dusza do pieca,
szablami wojują wiekami.
Pragnienie,głód i susza,
ból niepojęty zostaje-
-gdyż los ich do tego zmusza.
----------
coś innego , prostego, uczuciowego, jednoznacznego
czyste wyrażenie bez szukanych
NeCrOtOn, 2 november 2013
nie dobijaj się
drzwi
od wewnątrz
zamknięte
wycieraczka każe
podaj kliszę
być może wybaczy
nachalność
pukając
ucieknij
rozgniotę
niby przypadkiem
chcąc spojrzeć
w tyły
umyję buty
chronią duszę
przed takim
gównem
NeCrOtOn, 28 january 2014
król i dama
na hazardowym stole
brak tam nakrycia
jedynie lampka
czerwonego wina
nadchodzi nowe rozdanie
przybierają kształty
wiążąc figury
każdą wymienią
na serce
pod jeden kolor
pan daje pretekst
by pokryć panią w talii
można się tasować
do suchej butelki
białego rana
kiedyś się spotkają
w parze
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma