27 may 2013
27 may 2013, monday ( czterolistną )
pośród wszystkich zamieci
wydobyłaś mnie z toksyn
zainfekowany
drżałem jak liść na wietrze
słowo kocham i herbata z cytryną
postawiły mnie na nogi
na korytarzu wytchnień namalowałem obraz
pejzaż perspektyw na jutro weź ze mnie
udział na wyłączność
platonicznie w odcieniu koniczyny
obwodnicą nad poziomami
zabierz tam gdzie szuflady otwieraja się same
poetom na pocieszenie ciszą zapachów
dając kolejne pory roku z wiosną w roli głównej
opętany twoją obsesją zajrzę w siebie
anioły płaczą od kropki
do kropki nie jest tak daleko
z diabłem za skórą dotknę twojej
jednak nie zbeszczeszczę
tylko wyznam szczerze
jak bardzo jesteś
30 june 2025
wiesiek
29 june 2025
wiesiek
27 june 2025
Jaga
26 june 2025
Atanazy Pernat
26 june 2025
Atanazy Pernat
23 june 2025
ajw
21 june 2025
Jaga
21 june 2025
wiesiek
18 june 2025
Jaga
16 june 2025
wiesiek