Aldona Latosik

Aldona Latosik, 28 august 2012

Ptoski

dla dzieci
 
w góralskiej gwarze
 
  
 
Skąd jesteś chłopcze
ech – z drugiej wioski
co w lesie robisz
oglundum ptoski
 
Na co ci one
piknie śpiwajum
lubie tak słuchać
kedy ćwirkajum
 
Tys na fujarce
wygrywum nutki
ptok głośno gwizdo
chocios malutki
 
Fujarki strugum
by naśladować
na całkum zimę
trel jych zachować
 
Aldona Latosik
 
15.VII.2012


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 28 august 2012

zagubione barwy miłości



 
sufit obrósł w cumulusy
oślepiające gromy słów
paraliżują
 
trudno
ze strzępów
posklejać
tęczowe barwy
 
spacerowy most
rozsypał
przęsła powrotu
 
 
Aldona Latosik
 
6.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 28 august 2012

w strachu przed marami

 
broniąc bezsenności
krokami wtóruje tykot
naciągany łańcuchem
kolejny kurant
wita jutrzenkę
 
służbista
z tęczowym wachlarzem
na stanowisku
głosi świtanie
 
czas na pociąg donikąd
w plecakach powiek
zabrakło miejsca
dla sennych mar
 
 
Aldona Latosik
 
7.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 28 august 2012

Cichutko pod miedzą

 
BAJKA
 


 
Na zielonej łączce dwa zające skaczą,
tutaj skubną trawkę, obok mlecz zobaczą.
Kicną na poletko, gdzie smaczna kapusta,
ząbkiem wyrwą marchew, gdy jeszcze młodziutka.
 
Podskokiem do lasu, tam też smakołyki,
wśród runa trafiają kolczaste jeżyki.
Na kopczyk popatrzą, gdzie pracują mrówki,
w oczach szarak rośnie, niedawno malutki.
 
Cichutko pod miedzą przetrwają noc ciemną,
świtem rosy z trawy języczkiem dosięgną.
Uszy nastawiają, czy bezpiecznie wokół,
miotów w lasach wiele jest każdego roku.
 
Gdy zajęcy nadmiar robią polowanie,
w święta smaczny pasztet jecie na śniadanie.
 
Aldona Latosik
 
12.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 28 august 2012

Matce Boskiej Zielnej


sierpniem rozkwitły pola i łąki
naręczy ziół pachnących nazrywam
z jedwabnych płatków tęczę ułożę
barwnym pomostem do Ciebie bliżej
 
u stóp kwiecisty uplotę dywan
nań kilka słów zapachem rozrzucę
przepraszam dziękuję równieżpoproszę
dla dzieci ziemi o zdrowie i pokój
 
w różańcu modły utykam w kobiercu
każdy paciorek jest mocą najświętszą
w składanych troskach matczynemu sercu
służysz ludowi niebiańską pomocą
 
 
Aldona Latosik
 
15.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 24 august 2012

Wczasy pod palmą - z cyklu proszę pana

Satyra


 
Proszę pana, pan mi wczasy zafunduje,
pełnia lata, ja zmęczona już się czuję.
Może Egipt lub Maderę, co pan myśli,
chcę daktyli, mam już dosyć z sadu wiśni.
 
Mówię panu pomarańcze tam dyndają,
z moich drzewek papierówki opadają.
Czas na luksus proszę pana, panu mówię,
siedzę w domu, jak ten pies przy nędznej budzie.
 
Cicho rzeknę, wspólne łoża przydzielają,
fest piżamki i ręczniczki układają.
Serio mówię, raz łabędzia mi zrobili,
dwa dolary z koca wsiąkły w jednej chwili.
 
Niech pan weźmie proszę pana w wielki świat,
bo nie zdążę, mam już trochę ponad lat.
Że za stara, pan powiada jestem już?
No to znikaj stąd ty sknero, ale już.
 
Aldona Latosik
 
21.VII.2012


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 24 august 2012

Małe skrzaty o wielkich sercach

BAJKA

Małe skrzaty, o wielkich sercach
W szczerym polu, hen za lasem,
dym z komina się unosi.
Błyski z okna widać czasem,
mgiełka falą się unosi.

Tam mieszkają dziwne skrzaty,
wzrostem, bardzo są niewielkie.
Co dnia mają ogrom pracy,
ich serduszka bardzo wielkie.

Nasłuchują, co wiatr szumi,
debatują zaś przy stole,
każdy robi, to co umie,
latem uprawiają pole.

Chrust zbierają w leśnej głuszy,
choć do lasu kawał drogi.
Szyszek kopce już się suszą,
gdy powrócą, bolą nogi.

Po jesieni przyjdą mrozy,
szyją nowe więc kubraki,
jak kolejną zimę przeżyć,
rozmyślają wszystkie skrzaty.

Trzeba innym dać schronienie,
mniejszych braci zimą goszczą.
Chore myszki, małe jeże,
lokum mają i nie poszczą.

Aldona Latosik

29.VII.2012


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 24 august 2012

A kapela fajnie grała

 
SATYRA
 
A kapela fajnie grała
 
Na imprezie przy ruczaju,
jakieś małpy wyszły z gaju.
Była Zocha, Franka Ela,
żadna chłopom nie wydziela.
 
Uśmiechają się młodziaki,
patrzą, którą wciągnąć w krzaki.
Za darmochę mieli kino,
wódkę, wino i co ino.
 
Sołtys dziewki jeszcze wiezie,
więc potrzymać za co bedzie.
Ktoś z kapeli w puzon dmucha,
tam rozkracza się dziewucha.
 
Wójta w brzuchu coś skręciło,
puścił bąka – nasmrodziło.
Zaś barmanka, ta cycata,
za fujarkę chwyta brata.
 
Tego, co w kapeli gra,
a instrument dobry ma.
Perkusista w talerz wali,
duży bęben się rozwalił.
 
A nad ranem po zabawie,
powaleni wszyscy w trawie.
Zocha z wójtem, sołtys z Elą,
Franka z tym, co grał z kapelą.
 
Znad ruczaju do kościoła,
ksiądz na mszę wszystkich zawołał.
Tam pod chórem, za filarem,
konfesjonał – dziewek parę.
 
Ich wikary, za kratkami,
pytał się ze szczegółami,
która z kim i jak jej było,
czy się grzeszyć opłaciło.
 
Zberezieństwa im wybaczy,
tylko trzeba dać na tacę.
Nie drobniaki, a banknoty,
bilon nie odpuści psoty.
 
Aldona Latosik
 
30.VII.2012


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 24 august 2012

Czy warto igrać z życiem?

 
Czerwoną wstęgą płynęła z ciała,
ostra żyletka ujście jej dała.
Życie słaniało resztkami sił,
mroczki w źrenicach, dzwon ledwo bił.
 
Nadszedł ratunek zatamowali,
poprute żyły zacerowali.
Wielkie uczucie żyć nie dawało,
on ją porzucił, ona kochała.
 
Toksyczna miłość okaleczyła,
bezwładną dłonią nie będzie szyła.
Status rencistki w papierach ma,
czy warto było, tak z życiem grać.
 
On ma kochanki, nadal szaleje,
patrząc na rękę w oczy się śmieje.
kiedyś ukarzą za jej cierpienie,
los w drugą stronę mogą odmienić.
 
Aldona Latosik
 
31.VII.2012


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 24 august 2012

uśpiona noc

nad mrokiem altany 
posnęły ptaki
liście ucichły
w szemraniu
 
cekiny rosy
roziskrzyły
zieleń dywanu
 
woal mgieł
trenem zahacza
płaczkę z natury
 
w operze cykad
opadła kurtyna
noc ogarnął sen
ciszaaa
 
Aldona Latosik
 
20.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 20 august 2012

Limeryki

 
LIMERYKI
 
Pena pani spod miasta Szczecina
przed mężczyznami ciało wygina
faceci zerkają
za byle co mają
ona chce złowić biznes- rekina
 
**
 
Znajomy pan Bolesław spod Bośni
w rozmowach z paniami co nieco jest sprośny
wciąż mówi o dupie
że każdą z nich schrupie
sam potwornie wstydzi się swojej nagości
 
**
 
Stary kawaler co mieszka w Kondzieli
w dziurawej kieszeni ręką coś mięli
robi minę rzewną
nie jest mu wszystko jedno
z tego spowiada się każdej niedzieli
 
**
 
Stary dziadek co mieszka w Bydgoszczy
na młode ciałko protezę ostrzy
dziewczyny podpuszczają
swą niecność mu zdradzają
staruszek jest miejscowym proboszczem
 
**
 
w Poznaniu jak obraz wydziergana łazi
koneserka najdziwniejszych tatuaży
wszyscy patrzą szeroko
ona zaś na to spoko
zmieniam kolor gdy słoneczko mnie poparzy
 
Aldona Latosik
 
1.VIII.2012


number of comments: 7 | rating: 8 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 20 august 2012

Kacze disco

BAJKA


 
Wokół studni na podwórku,
kaczki miały dyskotekę.
Azor w budzie tuż przy murku,
szyję ubrał w bransoletę.
 
Taplać pióra lubią bardzo,
wody szybko przybywało,
bo z wiaderka na łańcuchu,
cały czas się wylewało.
 
Przerdzewiało stare wiadro,
dziura dnem ciecz wypuszczała,
kacze stópki grzęzły w bagnie,
w mig rozmiękła ziemia cała.
 
Azor szczekał, czasem wyjąc,
tworzył muzę w rytmie disco,
jak dyskdżokej je zabawiał,
muzykalne z niego psisko.
 
Pióra drobiu aż fruwały,
a przy studni gwar kwakania.
Przybiegł Reksio, piesek mały,
szczeknął – koniec balowania.
 
Aldona Latosik
 
3.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 20 august 2012

Czy to ptak, a może rak

BAJKA
 


 
W cieplutkiej czapie się paraduję,
babcia mi z włóczki ciuszki sztrykuje.
Popatrzcie, jaka ze mnie modnisia,
czapkę z pomponem dostałam dzisiaj.
 
Moja babunia śmiga na drutach,
nie zdąży za nią, nawet kot w butach.
Tęczowe swetry dla mnie zrobiła,
wełna nie drapie, jest nawet miła.
 
Nagle zez! Co to jest? siedzi mi na nosie!
czy to ptak? może rak? chcę pomoc na odsiecz.
Wielki krzyk, w oczkach łzy, czapka spadła z głowy,
już rodzinny zastęp, pomoc nieść gotowy.
 
To nie ptak, ani rak, tylko siadła mucha,
ona drży, tak jak ty, skrzydełkami rusza.
Weźcie ją szybko stąd, ona robi kupki!
dużo cętek ci nie zrobi, nosek masz malutki.
 
Rączką macha, mucha czmycha i uśmiech zagościł,
nigdy nie chcę na swym nosku, nieproszonych gości.
Więcej krzyku niż potrzeba Zuzia narobiła,
by zarazki poznikały, swój nosek umyła.
 
Aldona Latosik
 
4.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 20 august 2012

Kiedy będę duży

 
SATYRA erotyczna
http://i.imgur.com/lUi3X.gif
gif z netu
 
Gdy tylko podrosnę, z ojcem tak na równo,
mleka szukał będę, z pewnością na próżno.
Teraz lekcje biorę, już od najmłodszego,
żeby się nie zbłaźnić, w tych sprawach ten-tego.
 
Będę pieścił, obmacywał, sutki staną nastroszone,
zaś kobietki, po tych mackach będą zdrowo napalone.
Już nie mogę się doczekać, która pierwsza mi pozwoli,
widzę, że coś już kiełkuje pod bluzeczką rudej Oli.
 
Pannice ładne, na ustronia będę brał,
z jędrnych ich pączusiów, najgłębsze soki ssał.
Rozgrzeję samanty, tak aż będą podniecone,
odjadą czując, wykarmiony piersią ogonek.
 
Wspomnę wtedy lekcje z niemowlęcych lat,
z cycusia był pokarm, wyrosłem chłop chwat.
To zdrowe jadło z czasem zaprocentuje,
swatka z dużym biustem, niech żonę szykuje.
 
Aldona Latosik
 
5.VIII.2012


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 20 august 2012

Babskie zwierzenia - z cyklu proszę pana

http://img190.imageshack.us/img190/3203/62406559.gif
 
insp.z obrazka z netu
 
 
SATYRA


 
Pan Wincenty pani mówię, gdzieś zarobił furę szmalu,
on mnie zabrał mówię pani, do piwnego gdzieś lokalu.
Kilka par, ja pani mówię, też przy kuflach tam siedziało,
browar z pianą, aż się górą proszę pani wylewało.
 
Opróżnili mówię pani, tych kufelków dosyć ładnie,
zamiast sikać w pisuary, zlane ściany i ciek w wannie.
Pani mówię, mnie do chmielu coś z pewnością dolewali,
głowę w muszlę, bo zemdliło, oni z tyłu obrabiali.
 
Teraz czuję proszę pani, że coś w brzuchu mi się pieni,
który ojcem? Jak mam zgadnąć? I czy ze mną się ożeni?
A ta knajpa proszę pani, to pijacka jest melina,
tamta brać, co piwsko żłopie, to świntuchów jest rodzina.
 
Już nie pójdę proszę pani, gdzie te świnie moczą ryje,
nie tam szukać mi chłopaka, bo zasadzki knajpa kryje.
Mam obawy proszę pani, czy piwosza nie urodzę?
Zamiast mleka, w smoczku browar, tylko czy tym nie zaszkodzę?
 
Aldona Latosik
 
18.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 august 2012

Limeryki

Pewna pannica z Krotoszyna
jednośladem zasuwa po szynach
gdy spada z rowerka
w krok wchodzi jej belka
sex kolejowy lubi dziewczyna
 
**
Pewna Włoszka z odległej Italii
ciuchy pierze na tarze w balii
rozwiesza je z balkonu
do przeciwnego domu
sąsiedzi w jej pranie ubrani
 
**
Starsza dama do Stolicy jechała
biletu za przejazd nie skasowała
weszły dwa kanary
był młody i stary
matrona laską im nawtykała
 
**
Pewna zgrabna kokietka z Jastarni
puszcza oko do morskiej latarni
na rybaków wciąż czeka
kuter widzi z daleka
zapach śledzików moczy we wannie
 
Aldona Latosik
 
5.VIII.201


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 august 2012

zagubione barwy miłości


 
sufit obrósł w cumulusy
oślepiające gromy słów
paraliżują
 
trudno
ze strzępów
posklejać
tęczowe barwy
 
spacerowy most
rozsypał
przęsła powrotu
 
 
Aldona Latosik
 
6.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 august 2012

Jak to prosiak chce się krowie przypodobać


http://www.phkonrad.com.pl/public/img_humor/3.jpg
obr.z netu
 
BAJKA
 
Jak to prosiak chce się krowie przypodobać
 
Na pastwisku muczy krowa,
tworząc placki z zieleniną,
tam to rośnie dla niej strawa,
za nią chodzi prosiak Dino.
 
Elegancik z niego wielki,
butki na stópki zakłada,
cztery krówki pantofelki,
chce się trzódce przypodobać.
 
Świniak lubi świeże mleko,
nie z kartonu, a od krowy,
pan nalewa do koryta,
smaczny potem jest schabowy.
 
Dino dawniej był malutki,
niczym świnka z marcepana,
tylko w bajce nosi butki,
zwykle brodzi po kolana
 
Aldona Latosik
 
7.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 august 2012

w strachu przed marami


 
w obronie przed snem
krokami wtóruje tykot
naciągany łańcuchem
kolejny kurant
wita jutrzenkę
 
służbista
z tęczowym wachlarzem
na stanowisku
głosi świtanie
 
czas na pociąg do nikąd
w plecakach powiek
zabrakło miejsca
dla sennych mar
 
 
Aldona Latosik
 
7.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 18 august 2012

figaro kontra żmija


 
wysnuwa z gniazda
kopiącą żmiją
z podrzutem
kręcąc zawijasy
 
w kontakcie nieludzkim
warkotem rozsiewa
poszatkowany
zapach lata
 
zieleń garnituru
z modnie przyczesaną
fryzurą na jeża
dobrany krawat
 
słonecznymi promieniami
chyłkiem spogląda
rzęsistą źrenicą
na pachnącą cynią
butonierkę
 
...oktawa i kolejne starcie
...figaro kontra żmija
 
 
Aldona Latosik
 
7.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 17 august 2012

bladogłowe women

 
kawiarenka z powiewem
cztery bladogłowe
w zmrożonej bili
dna szkicowały
wysysając lepsze
 
milczącą poezję
wyparł humor
 
szarża
metalowych drabów
zerkała na flesze
notujące historię
 
czas i pociągi
nie czekają
niebo prysnęło
łzami żegnając
 
Aldona Latosik
 
11.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 17 august 2012

posiłki bez wysiłku

 
spomiędzy
wiekowej zieleni
oswojona dzikość
wyczuwa
chleb powszedni
 
czochrane wracają
z przyjaznym
nastawieniem
ryjąc nie w ziemi
 
jegomość
bezinteresownie
uchyla wnętrze
posilone odchodzą
 
piruet czasowy
wyznacza
kolejny
łatwy żer
 
Aldona Latosik
 
15.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 17 august 2012

To nie bajka

Wiersz dla małych dzieci
 


 
Dziś nie bajkę, ale prawdę Wam opowiem miłe dziatki,
do natury mnie ciągnęło, a tu dziczek - taki w paski.
Raźnie podszedł do ławeczki, tam mężczyzna starszy siedział,
Okruch nos do torby wkładał, tak się zwał – pan mi powiedział.
 
Dostał kaszę i parówkę, jedząc wyglądał jak psina,
nagle Perła się zjawiła, to Okruszka jest rodzina.
ziarna trochę jej nasypał, ona wdzięcznie zachrumkała,
trzask gałęzi w leśnym runie, Klara również pojeść chciała.
 
Ona, to mama Okruszka, Perła babcią jest malucha,
Gość co dzień do nich przychodzi, czy to żar, pada i plucha.
Taka przyjaźń w leśnej głuszy, rzecz przez ludzi podziwiana,
dziki mają przyjaciela, chodzi do nich już od rana.
 
Tak mu serce dyktowało, by polubił leśną dzicz,
one również go kochają, żaden mu nie zrobi nic.
Mówi do nich jak do dzieci, one głośno odchrumkują,
tak się przy wspólnej ławeczce, człowiek z dzikiem dogadują.
 
Aldona Latosik
 
15.VIII.2012


number of comments: 4 | rating: 9 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 17 august 2012

kawiarenka z klimatem

poszarzał półmrok
resztkami płomyków
cienie drepczące
wisielczych podrygów
przy fortepianie
takt od niechcenia
pianista
tango gra anava
 
ciągają stopy
błądząc oczami
z parkietu brokat
uścielił niebo
rozlane wino
w serwetę wbite
klawisze szepcą
wymuskują grę
 
brzask rozświetlił
zwiotczałe ramiona
gość wąsem
rant talerza omiata
na zgiętych nogach
zachwiany ober
w trzosie napiwków
zatapia kaca
 
Aldona Latosik
 
17.VIII.2012


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 17 august 2012

stworzona w myślach

 

nie kreśl grafitem dotykiem maluj
niech każda linia oddech poczuje
muśnij spojrzeniem zarys ucałuj
krwiobieg rozruszasz krew zapulsuje
 
 
umieść dzwon mięśnia płonąc zabije
w szarych komórkach podpal iskierkę
wzrokiem ogarnij czy impuls czuje
marząc domaluj uczucie wielkie
 
ogniki roznieć poczerń źrenice
okol lazurem jak brzegiem morza
spieniona czerwień do serca wpłynie,
na zawsze w twoich myślach stworzona
 
Aldona Latosik
 
17.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 16 august 2012

Bal na straganie

BAJKA
   
 
Na straganie wielki bal,
groch na strąku takty gra.
Banan rozpiął swój mundurek,
do marchewki się przytula.
 
Nutki werbli stuka dynia,
por z cebulką się wygina.
W tany poszła pani gruszka,
nie ma siły wciągnąć brzuszka.
 
Jabłko śmiga z pomidorem,
brokuł w kółko z kalafiorem.
Szczypior w tan już prosi śliwkę,
selerowi ścięli grzywkę.
 
Biała rzepa już zmęczona,
piruetu nie wykona,
burak aż się zaczerwienił,
koper partnerkę podmienił.
 
Rzodkiew kula się ze śmiechu,
bo ta druga warta grzechu.
Jest już koniec targowiska,
tych tańczących pełna miska.
 
Kroją teraz je na drobno,
jeść surówkę będą dobrą.
Cukru sypią do owoców,
warzą pełen gar kompotu.
 
 
Aldona Latosik
 
8.VIII.2012


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 16 august 2012

bladogłowe women

 
kawiarenka z powiewem
cztery bladogłowe
w zmrożonej bili
dna szkicowały
wysysając lepsze
 
milczącą poezję
wyparł humor
 
szarża
metalowych drabów
zerkała na flesze
notujące historię
 
czas i pociągi
nie czekają
niebo prysnęło
łzami żegnając


 
Aldona Latosik
 
11.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 16 august 2012

Cichutko pod miedzą

BAJKA
 
 
Na zielonej łączce dwa zające skaczą,
tutaj skubną trawkę, obok mlecz zobaczą.
Kicną na poletko, gdzie smaczna kapusta,
ząbkiem wyrwą marchew, gdy jeszcze młodziutka.
 
Podskokiem do lasu, tam też smakołyki,
wśród runa trafiają kolczaste jeżyki.
Na kopczyk popatrzą, gdzie pracują mrówki,
w oczach szarak rośnie, niedawno malutki.
 
Cichutko pod miedzą przetrwają noc ciemną,
świtem rosy z trawy języczkiem dosięgną.
Uszy nastawiają, czy bezpiecznie wokół,
miotów w lasach wiele jest każdego roku.
 
Gdy zajęcy nadmiar robią polowanie,
w święta smaczny pasztet jecie na śniadanie.
 
Aldona Latosik
 
12.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 16 august 2012

Matce Boskiej Zielnej

Wiara
  
 
sierpniem rozkwitły pola i łąki
naręczy ziół pachnących nazrywam
z jedwabnych płatków tęczę ułożę
barwnym pomostem do Ciebie bliżej
 
u stóp kwiecisty uplotę dywan
nań kilka słów zapachem rozrzucę
przepraszam dziękuję równieżpoproszę
dla dzieci ziemi o zdrowie i pokój
 
w różańcu modły utykam w kobiercu
każdy paciorek jest mocą najświętszą
w składanych troskach matczynemu sercu
służysz ludowi niebiańską pomocą
 
 
Aldona Latosik
 
15.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aldona Latosik

Aldona Latosik, 16 august 2012

Pochylamy się w tym samym kierunku

 
pamiętam zaułek
z porwanym pocałunkiem
oddanym z wzajemnością
nie lubię długów
 
z trudnością
pokonywane wysokości
chcąc ogrzać dłonie
zatapiając w falach
 
pozostał lśniący szczyt
w którym przeglądam historię
pochylającą
nie tylko mnie
 

Aldona Latosik
 
9.VIII.2012


number of comments: 0 | rating: 4 | detail


  10 - 30 - 100



Other poems: Kolec jak bolec, Kolacja będzie w domu, Window on the world Okno na świat, Okaz zdrowia, Świński chórek, pstryknięciem spisujemy historię, Pyta pani drugą panią, co tam słychać na plebani – z cyklu proszę pana, liście również umierają, Zamieszkał gdzie nie trzeba, To dla Was piszę, z siłą Amora, dwieście lat, Aur pożegnania i powitania, Halloween, jesień oznaczona golizną, walc na cztery ręce, gdy życie daje popalić, Pracowite pszczółki, samolociki, Pyta pani drugą panią - z cyklu proszę pana, Pod kapeluszami mieszkają krasnale, (nie)Julia i (nie)Romeo w zielnych oparach, Test na wytrzymałość, zakazany owoc, Implantowy uśmiech, Zaręczyny, niepohamowany wicher, męskim punktem widzenia, Kokardy zamiast diademu, mafiozo, Wśród ptasich treli, Niebezpieczne zabawy, Zbyt późno wykluty, dosięgnąć nieba, Piłaś!- nie lataj! - z cyklu wiedźmy, Zabawa w remizie, zabawa słowami Tautogram Z, Pobożna rozpustnica, zrywem z pięciolinii, Chorzy muszą brać leki, Żeglarskie zawody, Dziurawe majtochy, zawsze można coś zmienić, Zaślubin nie będzie, Tak to jest jak bida zagląda, Jest remiza, jest zabawa, Gryziemy gdy jemy, jesiennie, jesienny spacer, zła aura, zapachniało majem, Olaboga, Fraszki jesienne, Wskazany trening - z cyklu proszę pana, LIMERYKI V, Internet dla wszystkich - z cyklu proszę pana, Babcia pod wrażeniem - z cyklu proszę pana, beztroski drań, upalne lato, miłości moc, Ptoski, zagubione barwy miłości, w strachu przed marami, Cichutko pod miedzą, Matce Boskiej Zielnej, Wczasy pod palmą - z cyklu proszę pana, Małe skrzaty o wielkich sercach, A kapela fajnie grała, Czy warto igrać z życiem?, uśpiona noc, Limeryki, Kacze disco, Czy to ptak, a może rak, Kiedy będę duży, Babskie zwierzenia - z cyklu proszę pana, Limeryki, zagubione barwy miłości, Jak to prosiak chce się krowie przypodobać, w strachu przed marami, figaro kontra żmija, bladogłowe women, posiłki bez wysiłku, To nie bajka, kawiarenka z klimatem, stworzona w myślach, Bal na straganie, bladogłowe women, Cichutko pod miedzą, Matce Boskiej Zielnej, Pochylamy się w tym samym kierunku,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1