11 june 2012
Idea
Odkąd sięgam pamięcią powietrze i łapię się wiatru,
wciąż nachodzi mnie zima i dziwna idea,
że gdy pada, śnieg zmienia się w kobiece włosy,
przez minutę zarasta niebo, pnie się w górę.
Jedynie bez zarzutu słońce wypełniało
obowiązek i tylko gdy śnieg spał na głowie,
topiło śnieg w letargu, takie doskonałe,
choć nigdy nie oszczędza idei na wietrze.
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek