9 march 2022
9 march 2022, wednesday ( z przebiśniegiem wczoraj wieczorem )
w krzywych słowach zmęczonego
przednówka brzydnę dwa razy dziennie
wiatr chmurzy mi włosy prosto w twarz
dopina zimową kurtkę kolorową
jak papierek na czekoladce
wędrowny namiot z własnym napędem
to czas gdy marzną zielone palce nadziei
wystawione zbyt wcześnie lekkomyślne
otwarcie jak w zeszłym roku
tym razem nie kupi ani nie wygra
obawa przed rutyną i zapachem
inflacji potrafi odstraszyć przebiśniegi
i lodołamacze a reaktywność jest spiralą..
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek
21 april 2024
Picking RelicsSatish Verma