8 december 2016
8 december 2016, thursday ( zew )
Stoję w blednącym mroku, ubrana w fale chłodego wiatru, pachnącego nieważnymi już liśćmi. Horyzont roszerza się. nie dopina go leniwe poszczekiwanie nocnych psów. Wokół powoli gromadzą się inni, wybrani na to spotkanie. Twarze zamknięte, skupione na chwili. I jest, pojawja się, zakręcając między drzewami, jaśniejąco bezosobowy. Osiada w spodziewanym miejscu. Nikt nie macha na powitanie, ale cichy szelest otwiera drzwi. A nawet opada pochylnia. Wsiadamy, choć nie dla wszystkich są miejsca, przeważa posłuszeństwo wezwaniu. Ruszamy ku przeznaczeniu w świetlistym tramwaju o 6 59 do pracy.
24 december 2025
wiesiek
23 december 2025
wiesiek
22 december 2025
Eva T.
20 december 2025
Anthony DiMichele
19 december 2025
wiesiek
19 december 2025
Jaga
19 december 2025
steve
19 december 2025
steve
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek