11 may 2012
Popoludniowy wierszyk
***
ust moich pilnują straże,
żeby słowa nie wybiegły
na wargi.
ręce splatam ze sobą, żeby
dłonie nie sfrunęły do ciebie
jak ptaki,
ciało moje jak słonecznik
zdąża ku słońcu, choć
nigdy go nie dobiegnie
tylko oczy
nieposłuszne jak płomień
spuszczam powieki,
żeby żar nie uraził stopy
twojej.
22 october 2025
ajw
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
21 october 2025
wiesiek
20 october 2025
wiesiek
20 october 2025
ajw
20 october 2025
ajw
20 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw
19 october 2025
Jaga