11 may 2012
Popoludniowy wierszyk
***
ust moich pilnują straże,
żeby słowa nie wybiegły
na wargi.
ręce splatam ze sobą, żeby
dłonie nie sfrunęły do ciebie
jak ptaki,
ciało moje jak słonecznik
zdąża ku słońcu, choć
nigdy go nie dobiegnie
tylko oczy
nieposłuszne jak płomień
spuszczam powieki,
żeby żar nie uraził stopy
twojej.
5 june 2025
wiesiek
4 june 2025
wiesiek
3 june 2025
wiesiek
2 june 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
9 may 2025
wiesiek
6 may 2025
Eva T.
3 may 2025
marka
3 may 2025
marka