30 june 2012
Pracoholiczka
każdy kącik wymuskany
sterane dłonie Twe
wszystko poukładane...
lecz nie masz czasu
na miłość
miast rozkoszą
upojona
padasz
wycięczona
na dobranoc
całuję skronie Twe
zmęczone
i stopy
strudzone
każdym dniem
Latest items:
other poems: lepiej...nie pytać, półwytrawne, dlaczego?, głupia nadzieja, ???, dusza w kolorze krwi, dobranoc, dzień dobry, Dla nas, doba zbyt krótka, Sumienie, Pracoholiczka, upojenia, wrzesień..., 8 km, sierpień?, ruina, takie sobie przemyślenia, Metamorfoza, tylko, nieprzewidywalna, to nie trudne, nigdy nie wiadomo, ???, to koniec..., Niesprawiedliwość, Für L,
Latest comments:
13 november 2025
Jaga
Przemoc krzyczy mimo milczenia.
13 november 2025
Madera, czy Fuerteventura ?
13 november 2025
:)
13 november 2025
Portret ciepła, mimo brylantów łez. Cóż,
13 november 2025
Żeby tylko nie pozostać w słownym wyobrażeniu.
13 november 2025
ajw
I to jest cud :)
13 november 2025
Wydaje mi sie, że dobrze, ze nastepnego dnia
13 november 2025
Sam - nie jestem specjalistką od rymów, jak
13 november 2025
Taki poetycki rachunek z życia. Zderzenie codzienności
13 november 2025
Podoba mi się to malarskie światło - jakbyś
13 november 2025
Miniatura krótka jak iskra, ale robi swoje.
12 november 2025
sam53
pytam bo w pierwszej nie ma rymu... humory-niebie?
13 november 2025
Jaga
13 november 2025
ajw
13 november 2025
ajw
12 november 2025
wiesiek
11 november 2025
wiesiek
10 november 2025
wiesiek
9 november 2025
wiesiek
8 november 2025
wiesiek
7 november 2025
wiesiek
7 november 2025
Jaga