28 june 2012
8 km
wracam do domu
po drodze
odświeżam historię
ironia losu
paradoks
a może
łud szczęścia
niebieskooka
jakby odmieniona
tych oczu
tego głosu
nie zapomnę
nie ma szans
a ona nadal
w klatce...
zamknięta
Latest items:
other poems: lepiej...nie pytać, półwytrawne, dlaczego?, głupia nadzieja, ???, dusza w kolorze krwi, dobranoc, dzień dobry, Dla nas, doba zbyt krótka, Sumienie, Pracoholiczka, upojenia, wrzesień..., 8 km, sierpień?, ruina, takie sobie przemyślenia, Metamorfoza, tylko, nieprzewidywalna, to nie trudne, nigdy nie wiadomo, ???, to koniec..., Niesprawiedliwość, Für L,
Latest comments:
3 march 2025
wolnyduch
Rozumiem... Sorry...Czasem jakiś diablik we
3 march 2025
Bywa, że nadchodzi moment w życiu, gdy mamy
3 march 2025
Ciekawy wiersz, w innym stylu, niż zwykle, widzę,
3 march 2025
Kaczki urocze, ale zachód słońca bardziej
3 march 2025
sam53
trzymam za słowo :))
3 march 2025
Jaga
One szczególnie czują naturę i chcą się
3 march 2025
Żeby tylko dało się to tak po ludzku pogodzić.Uznać
3 march 2025
ajw
Ja rzadko się obrażam :)
3 march 2025
ale nie muszę Ciebie przepraszać za to że
3 march 2025
dzięki... klimatyczne pozdrowienie dla Ciebie
3 march 2025
Tak, dla każdego coś innego ;)
3 march 2025
Na mnie natura też robi wrażenie, dziękuję
3 march 2025
absynt
3 march 2025
wiesiek
3 march 2025
ajw
2 march 2025
absynt
2 march 2025
wiesiek
2 march 2025
ajw
1 march 2025
marka
1 march 2025
marka
1 march 2025
marka
1 march 2025
marka