10 march 2012
Chciałbym umrzeć z miłości
Tam ci już powiedzieli, ile razy płakałem.
Wiesz jak mną szargały wnętrzności.
Ilekroć się uśmiechałaś, musiałem udawać,
że tysiące razy będziesz się śmiać jeszcze.
Przepraszam za wszystkie nieznośne pretensje.
Już za nikim nie podnoszę papierków po cukierkach.
Wiem, że należy ci się szczęście,
powinienem rozpaczać nad tymi, co żyją.
Ale ilekroć łapie dech, powietrze staje w gardle,
jakby składało się z tysięcy niewidzialnych kolców.
Ciągle noszę twój zapach przy nozdrzach.
Nie martw się, śpię przy otwartym oknie.
Wczoraj, nasłuchując twoich kroków, przypełz listonosz.
Przywlókł list, na który czekałaś -
wydadzą twoją książkę.
Napisałem ostatni rozdział, jak prosiłaś.
Przecież już ci powiedzieli, że mój świat się skończył.
Dlaczego nie chcesz mnie po prostu ze sobą zabrać.
Daj mi numer w zaświaty i zadzwonię,
przygotują nam nowy domek na drzewie.
A gdybym tak wymknął się przypadkiem,
najzwyczajniej poszukam swojej drogi ku tobie.
Złapiesz mnie kiedy będę spadał prawda?
Wiem, że już się nie zobaczymy.
Gdybyś tylko mogła jeszcze raz się do mnie uśmiechnąć.
Złapałbym cię mocno za rękę
i puścił dopiero wtedy, kiedy miałbym pewność,
że nasze światy będą trwały zawsze.
Czujesz jak zimno? Chyba trochę uschnąłem.
Pozwól mi zamknąć oczy, znowu mi się przyśnisz.
Tylko we śnie mogę tobą oddychać.
Widzisz. Teraz już tylko trzeba by nas odprowadzono.
Dziękuję, że zaczekałaś.
Kraków, 08.09.2010
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma