4 december 2012
(IV) - czy może istnieć to, co nie istnieje?
Do napisania tego rozdziału zmusił mnie komentarz pewnej Gabrysi, która napisała:
"to nie opowiadanie, to teoria". Czyżby? Czy może istnieć coś, co nie istnieje?
Proste rozumowanie i odrobina pokory wobec ogromu nieskończoności, każe nam na to
pytanie odpowiedzieć twierdząco.
Całą literaturę światową można zapisać kreską na zapałce, lecz by uprościć dowód
przyjmijmy inną wersję: zapisu wszystkiego co nazywamy literaturą możemy dokonać
przy pomocy dwóch liter: e, m
wydaje się to niemożliwe, a jednak... ta notacja jest jak najbardziej rzeczywista.
Załóżmy następujące postępowanie: A = 01 Ą = 02 B = 03... np ; = 55 spacja = 61
i każdą z pozycji światowego księgozbioru przetłumaczmy na język cyfr.
(Taki proces zachodzi realnie w naszych komputerach - z tą różnicą, że oparty jest
na systemie dwójkowym - a nie dziesiętnym).
Ciąg cyfr będący zapisem całej literatury światowej będzie gigantyczny, ale jednak
SKOŃCZONY.
Teraz napomknę o liczbach niewymiernych... no taaa...
w szkole uczyli was, że to nieskończony bałagan po przecinku, totalny chaos cyfrowy:
otóż nie. Każda liczba niewymierna zawiera WSZYSTKIE możliwe SKOŃCZONE ciągi cyfr
w tym także SKOŃCZONY ciąg, będący... no właśnie: zapisem całej literatury światowej!
Cóż to zatem jest e, m?
e - to symbol liczby niewymiernej, będącej tzw podstawą logarytmu naturalnego;
mówiąc kolokwialnie - e jest gwiazdą, występującą w wielu, wielu równaniach.
Jako liczba niewymierna, zawiera interesujący nas ciąg, ale nie wiemy gdzie on się
zaczyna. O tym mówi nam liczba m - wskazująca miejsce, od którego należy rozpocząć
czytanie skończonego ciągu, który jest zapisem literatury światowej. Proste?
Wśród wszystkich ciągów zawartych w liczbie e istnieje także REALNIE ciąg cyfr
będący zapisem wszystkich wierszy, których... nie udało mi się napisać.
Bywa, że zapominamy pewne frazy, ba - nawet gotowe teksty powstające w chwili
przebłysku, lecz pamięć jest zawodna - szczególnie zaś po wytrzeźwieniu.
Na tej samej zasadzie w liczbie e - REALNIE istnieją arcydzieła (w formie cyfrowej)
nad którymi rozmyślał Michał Anioł, a których... nigdy nie wyrzeźbił...
No dobrze, u licha - gdzie zatem podziało się nasze poczciwe kocisko? Diabli kota nadali.
Jedno jest pewne: genialny Erwin Schrödinger nie wziął swych równań z powietrza.
Ale nie o tym będzie w następnym odcinku.
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek