1 december 2011
Wianek
p { margin-bottom: 0.21cm; }
Niebo
jest przyjazne dzisiaj. Dobre. Błękitne.
Przywołuję
wspomnienia, bo wtedy niebo było równie piękne. I małe chmurki
pełzły po nim, leniwie, sennie, wakacyjne.
Dobre to było lato,
dni na wielkiej łące, leżeliśmy- ja z głową na twoich kolanach,
ze zmrużonymi oczami. Nie dało się patrzeć w słońce więc
patrzyłam na twoją twarz. Uśmiechałeś się, a na nosie robiła
ci się śmieszna zmarszczka. Pamiętam twoje oczy, brązowe,
zamyślone. Twoje palce gładziły moją twarz, wplatały we włosy.
-
Co nas czeka, jak myślisz?- pytałeś
- Nie wiem- odpowiadałam -
całe życie, miłość...
- I będziesz moją żoną?
- Będę.
I będę o ciebie dbać- uśmiechnęłam się
- Wiem- przytulałeś
swoje usta do moich, a ja zapamiętałam ich smak.
Od tej pory
minęło kilka lat, a w mojej pamięci wszystko jest jak żywe.
Soczysty kolor drzew, które szumiały nad naszymi głowami. Kolor
traw, w których leżeliśmy. Falowały, łaskocząc nas w stopy.
Nazrywałeś kaczeńców i mleczy by uwić z nich wianek.
Od
tamtej pory minęło wiele minut, sekund, dni. Co roku łąka
kwitnie, a ja co roku przychodzę i plotę nowe wianki. Zawsze z tych
samych roślin.
I ściskam w dłoni małe kwiatki, a one sypią
się na ziemię. I na ziemię kapią łzy, i podnoszę oczy do słońca
a ono razi mnie - jak tamtego dnia i mrużę oczy. Twój grób
rozmazuje mi się przed oczami, więc odchodzę. Wrócę za rok.
21 november 2024
21.11wiesiek
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.