| sam53 |
PROFILE About me Friends (17) Poetry (1574) Prose (12) Photography (1) Postcards (19) Diary (2) |
sam53, 23 august 2025
wkrótce minie sierpień rozwrzeszczy się wrzesień
wiewiórki zrudzieją w żołędziach w kasztanach
mój sen o miłości wcale mi nie przeszedł
miętą pachną wiersze - a lawendą Parnas
piękno w każdym miejscu snuje się za tobą
przy świetle księżyca wcale nie inaczej
mogę wśród ciemności źródeł nocy dotknąć
choć nie wiem czy księżyc chciałby na to patrzeć
rozszalał się sierpień fioletami wrzosów
zapachniało miętą a może lawendą
księżyc skrył się w chmurach - jakby znalazł sposób
żeby świecić tobie a być tylko ze mną
sam53, 22 august 2025
on:
.
w siódmym niebie choć przez chwilę
moglibyśmy się zapomnieć
niechaj wiatr nas ukołysze
niech roztańczy niechaj dotknie
.
nim dzień rzuci pierwsze światło
promień słońca prosto na nas
świt rozkwitnie cudną magią
w której razem - ach kochana
.
zostaniemy cały ranek
pewnie w całkiem innym wierszu
lubię kiedy wrzosem pachniesz
całuj deszczem - chcę cię w deszczu
.
ona:
.
w siódmym niebie choć przez chwilę
chociaż cały dzień przed nami
kochasz - kocham powiedz ciszej
chcę cię jeszcze mój kochany
.
w roztańczeniu w rannej rosie
spójrz dopiero za pięć szósta
weź mnie w tańcu
chcę cię proszę
kocham twe gorące usta
sam53, 19 august 2025
czy tak mówiłem
nie wiem
masz lśniące błyszczące oczy
może dlatego że prawdziwe
nie spadły z kosmosu
choć mogły być kiedyś gwiazdami
.
były oknem na świat
a są zwiastunem wiosny
iskrą w miłości
okruchem szczęścia
wpisane w nieukrywane spojrzenia
w oddech przed pocałunkiem
oczy które oświetlają nam drogę
zanim spłyną łzą w wiersze
nim mrugnięciem płomienia odejdą w niebyt
.
Twoje oczy świecą
.
sam53, 19 august 2025
jest taki ogród jeszcze nienazwany
w którym dwie róże schylone ku sobie
wyznają miłość tę prawdziwą - za nic
tak jak poezji kłania się dziś człowiek
z zazdrości kwiatom otwierając okno
czeka na słowo które ciągle pachnie
chciałabyś co dzień słyszeć je po stokroć
róże nie mówią - może sama zgadniesz
słowo wpisane dwóm różom na szczęście
z czułym dotykiem rozchylonych kwiatów
w jesienną rosę ubrane najczęściej
zauroczeniem gdy magia teatrum
sam53, 18 august 2025
dzisiaj po obiedzie Magdalena położyła się tuż obok
słyszałem jej serce
czułem jego drżenie
kiedy słońce przegoniło chmury
odszedł sen
kobiece ciepło burzyło spokój chwili
.
nie wiem kiedy w popołudniowym świetle wyrosły nam skrzydła
Magdalena pierwsza rozpoczęła taniec
blisko siebie jak w tangu
wilgotne usta
deszcz pocałunków
tańczyliśmy w rytmie rozkołysanych bioder
zafascynowani muzyką
zagubieni w milczeniu
wpisani w oddechy łapczywie chwytające sierpniowe powietrze
w radość nabierającą barw
w czas znaczony pożądaniem
.
tylko motyle wciąż ślizgają się po płatkach bladej magnolii
sam53, 17 august 2025
wypijasz moją miłość wraz z codzienną kawą
podlewasz cyklameny po północnej stronie
kwiaty barw nabierają - jeśli miłość barwą
wystarczy je przytulić nie chcą żyć samotnie
nic że malwy przerosły sztachety przy płocie
a przez szybę zagląda dojrzały słonecznik
nic że wiatr sypnął żółcią w tańczące nawłocie
gdy dwa słowa jak kwiaty wciąż kołyszą - nie śpij
pocałunki przyniosłem dziś z lavazzą oro
serce jakby gwałtowniej i mocniej zabiło
wiesz co kocham najbardziej - uśmiechnięte dobro
kiedy złoto-jesienne smakuje jak miłość
sam53, 16 august 2025
nie pytam ciebie o znak Zodiaku
ani o wczorajszy sen
przecież każdy ma swój krótki długi spacer
swoje rozstajne drogi
rozległe widoki na przyszłość
każdy nosi w sobie niespełnioną nadzieję
codzienny kamień
ból
nie wiem czy odwrócisz wzrok w moją stronę
kiedy zawołam po imieniu
nie wszyscy stawiają kropkę na końcu zdania
chociaż odnaleźli swoje miejsce na ziemi
w porannym - dzień dobry - słyszę ciepłe - kocham
cieszę się gdy oddychamy tym samym powietrzem
gdy widzę ciebie ubraną w uśmiech
a noc odchodzi koniunkcją Wenus i Jowisza
nasze Perseidy nie spadają
sam53, 15 august 2025
nie wiem dlaczego w milczeniu lgniemy do siebie
czemu jak zbłąkany pies cieszysz się na mój widok
dlaczego wieszasz zaufanie na mojej szyi
.
kochamy się szeptem uciekając przed ciszą
pędzimy po śladach w naszą jesień
przeciągając wspomnienia na swoją stronę
,
dzielimy się nimi równo jak zmarszczkami w kałuży
zapominając o tych z twarzy wplecionych w czas
już wiem dlaczego piszę wiersze
.
tyle pięknych słów zostawiasz na ustach
sam53, 10 august 2025
czasami wydaje mi się że jestem dla ciebie
natrętnym komarem
mrówką biegającą po liściu czereśni
konikiem polnym któremu brakuje skrzypiec
i talentu świerszcza
czasami smakuję
cierpkim winem z poprzedniego roku
albo codzienną goryczą herbaty
czuję się jak nieprzełknięty kęs razowego chleba
pół słowa w odpowiedzi na dzień dobry
urwany film z naszej wspólnej nocy
jeszcze wczoraj poszlibyśmy na spacer
znów pokazywałabyś mi ostróżki polne
kwitnące na miedzach
osty w zbożu
przyglądałbym się twoim jędrnym piersiom
dziwiąc się że aniołom do szczęścia
potrzebne są nie tylko skrzydła
ale i odrobina miłości
sam53, 7 august 2025
dzisiaj słońce zanim zaszło
długo spacerowało nad horyzontem
tak jakby szukało ciemności z której narodzi się noc
umierało w czerwieni zasnutej fioletem obłoków
dreszczem pierwszego sierpniowego chłodu
powiewem wiatru spinającego zmierzch z mrokiem
dopiero noc obudziła w nas
kochanków
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
23 august 2025
wiesiek
23 august 2025
wiesiek
18 august 2025
Jaga
16 august 2025
wiesiek
14 august 2025
wiesiek
14 august 2025
absynt
14 august 2025
absynt
13 august 2025
wiesiek
11 august 2025
Jaga
11 august 2025
wiesiek