17 october 2011
defibrylacja
*
odwilż kopniakiem wyważyła drzwi
znów wierzę w samozapłon
potrwa krócej niż lato nad tundrą
na rzęsach skrapla się dzień polarny
przenoszę za linie turzyc
słoneczne adagio
rozsadzi spierzchniętą zmarzlinę
**
minutami zszywam rozdroża
wszystkie przyprowadzą do mnie
w jednym zbliżeniu
zanim horyzont zasnują kry
wyliżę ziemiankę pod wrzosowiskiem
gościnnie
***
przykleiły się do palców
gałązki wypowiedziane
w ptasim gnieździe
z dziupli parują nuty
po śnie zimowym
witaj
23 august 2025
wiesiek
23 august 2025
wiesiek
18 august 2025
Jaga
16 august 2025
wiesiek
14 august 2025
wiesiek
14 august 2025
absynt
14 august 2025
absynt
13 august 2025
wiesiek
11 august 2025
Jaga
11 august 2025
wiesiek