17 october 2011
defibrylacja
*
odwilż kopniakiem wyważyła drzwi
znów wierzę w samozapłon
potrwa krócej niż lato nad tundrą
na rzęsach skrapla się dzień polarny
przenoszę za linie turzyc
słoneczne adagio
rozsadzi spierzchniętą zmarzlinę
**
minutami zszywam rozdroża
wszystkie przyprowadzą do mnie
w jednym zbliżeniu
zanim horyzont zasnują kry
wyliżę ziemiankę pod wrzosowiskiem
gościnnie
***
przykleiły się do palców
gałązki wypowiedziane
w ptasim gnieździe
z dziupli parują nuty
po śnie zimowym
witaj
31 march 2025
wiesiek
31 march 2025
Eva T.
30 march 2025
marka
30 march 2025
marka
30 march 2025
marka
30 march 2025
absynt
30 march 2025
absynt
30 march 2025
Eva T.
29 march 2025
wiesiek
29 march 2025
ajw