zingela, 5 december 2013
jestem Marią
mam lat dwa tysiące dwadzieścia osiem
żyję
wczoraj krzyczał do mnie Michaś
mówił że mnie nie ma nie ma na pewno
a jeśli już
to nic ze mnie specjalnego
dziwka szmata
puściła się z pierwszym lepszym
kurwa
jestem Marią
mam lat dwa tysiące dwadzieścia osiem
kocham
zingela, 7 october 2013
mówi się że to takie proste
masz skrzydła i z niczym nie musisz się męczyć
wszędzie możesz polecieć
nie kupujesz biletów ignorujesz windę
z lekceważeniem patrzysz na schody
przez przejścia przechodzą tylko frajerzy więc
uśmiechasz się chytrze
guzik
kiedy wypadają pióra można jakoś wyjaśnić sąsiadom śnieg w lipcu
ale trudniej wytłumaczyć jego obecność na schodach całej klatce i właśnie twojej wycieraczce
spróbuj kupić płaszcz żeby nie wystawało nawet jedno pióro
żeby nawias pod nim nie odznaczał się za mocno
i żebyś dał radę się dopiąć
siedzenie też jest ryzykowną sprawą
małe skrzydła wpijają się w oparcie krzesła
duże końcami zamiatają podłogę
śpisz tylko na brzuchu
wieczorem nie możesz się uśmiechać
(słońcu nie wolno robić konkurencji)
wszystkie opadłe włosy musisz niezwłocznie wysłać do centrali -
duże zbiory złota nigdy nie wyszły nikomu na dobre
najgorzej jest jednak rankami
kiedy ludzie ścigają się ze wskazówkami zegarka
myślą że nikt nie widzi kryształowej słabości
na ich policzkach
a ty każdego dnia wycierasz je swoimi skrzydłami
z każdą łzą tracisz pióro
ludzie dziękują za święta w bieli
zingela, 30 october 2012
mówią na mnie gwiazda
choć nigdy nie uczyłam się świecić
zardzewiałymi gwoździami przybili do zmarszczonego nieboskłonu
żebym nie spadła
a tak chciałam byś pomyślał życzenie
zingela, 3 december 2013
piszę żeby powiedzieć
że Pańskie słowa nie były mi całkiem niemiłe
nie przeciwnie
proszę jednak nie wyobrażać sobie Bóg wie czego
nie ucieszyły mnie owszem
one zamieniły moją twarz w słońce
ale ale bez przesady
wcale nie na wieczność
na jakieś 25 lat
odkąd jesteśmy
małżeństwem
zingela, 18 december 2013
nie wiem ile wierszy można napisać
w ciągu jednego dnia
wieczora
dziesięciu minut
ten jest trzeci
kawa wyszła za mocna
śnieg nie pada
niedługo ubierzemy choinkę
ale czy to ważne
pan Stefan umiera pod blokiem
zingela, 20 december 2013
nie wiem ile wierszy trzeba napisać
żeby zapomnieć
oddychać
na papierze wyglądają inaczej
załzawione słowa rozmazany tusz
i życie
gwałtownie chwytam
powietrze
ostatnio piję tylko pół kawy
bo między pierwszym a ostatnim przełknięciem
nagle przestaje mi smakować
i rozgrzewać serce
zastanawiam się nad właściwościami powietrza
kontempluję jego przezroczystość
i nie wiem co ma w sobie takiego
że prawie wystarcza by żyć
i tak przeszkadza
w umieraniu
dla R
zingela, 11 april 2013
Nie mam w sobie wiele z ptaka - może
tylko kawałek nazwiska. Nie pozwala
mi wkołysać się w oddech
gwiazd cisza, którą noszę w dłoniach --
Mówiłeś o blasku spadającym nagle
z atramentowego oceanu chmur
i o życzeniu. Wśpiewał się w melodię
spokoju dziki huk. Były
gorące języki, błyszczały łzy, krew barwiła kałuże. Nie było
czasu na życzenia.
zingela, 20 march 2013
Czasami chcę być
jak najmniejsza, by dostarczyć ci
pretekstu do przenoszenia
mnie przez próg.
zingela, 13 november 2013
nieszczęsny staruszku od miłości
nie przesadzasz trochę
ten Syn Betlejem krzyż
rok w rok to samo
dla mnie
Boże
ja mam serce tylko jedno
pełne niczego ręce
wszystkie
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
1905wiesiek
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma