28 september 2011
/zmiany/
tam w górze
słupy kryształów dźwięczą jeszcze cicho
zawieszone na haczykach gałęzi
odbijają kształty
najbliższych im ptaków
tam w dole
rozchodzą się już konstelacje śnieżnych rozgwiazd
nagie ramiona stygną czernią
drążą martwą przestrzeń
biel ustępuje
wsiąka wewnątrz -
ile wody może przyjąć ziemia
by nie zachłysnąć się
śladami butów które po niej przeszły
współzależność wgłębień
bezbarwnych s-trumien-i zranień
jakby wciąż jeszcze nosiły człowieka
albo jego cień
grzęzną wodniki płatków siłą grawitacji
przyciąganiem ziemi z której wkrótce wykiełkuje trawa
wiem przecież
struktury zmieniają stan skupienia
teraz nieunikniona sublimacja
ziemia zapuszcza eteryczne włosy
w rozszerzający się wszechświat
zahaczając o druty wysokiego napięcia
nabieram powietrza
połykam ich pędy
znów przebijają mój umysł
w inny punkt widzenia
unoszę się
opierając o własny palec
27 september 2025
wiesiek
26 september 2025
wiesiek
26 september 2025
wiesiek
24 september 2025
wiesiek
24 september 2025
absynt
23 september 2025
Jaga
19 september 2025
absynt
19 september 2025
ajw
17 september 2025
wiesiek
14 september 2025
wiesiek