20 july 2011
małgosia od parkinsona
jeszcze nie wiem co chcę jesienią
zimne słońce zajdzie kiedyś rdzawo
i oprawię ciepło ciała rtęcią
słodkie wino odsączę z poranka
gdzieś tam będziesz zapatrzony w niebo
porozrzucam myśli po trawniku
nic nie powiesz kiedy ciężko wsiąkną
zamkniesz dłonie by uścisnąć litość
potem wózek pchniesz w kierunku drogi
zaplątane koła między stopy
dotknę wierszem weź mnie chociaż siłą
szepniesz prozą kiepsko w nocy spałem
12 july 2025
wiesiek
12 july 2025
wiesiek
10 july 2025
wiesiek
9 july 2025
wiesiek
8 july 2025
wiesiek
7 july 2025
jeśli tylko
5 july 2025
jeśli tylko
4 july 2025
Jaga
27 june 2025
Jaga
26 june 2025
Atanazy Pernat