22 august 2011
miłość
Nie dosięgniesz mnie o pani
moich dłoni ramion głowy.
Drobnym ściegiem szyję drogę
aby po niej dziś z alkowy
w góry bryknąć się stołowe
zostawiając na poduszce
zapach męskiej wody w muszce.
Moja piękna nim mnie złapiesz
ja na szczycie flagę wbiję
na niej napis krwią namaże
wolność - potem się opiję
skoczę w dół jak kamikaze
ptakiem na łeb na szyję.
1 november 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 november 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 november 2024
0111wiesiek
1 november 2024
Don't Sell You ThoughtsSatish Verma
31 october 2024
Vision In DarkSatish Verma
30 october 2024
Słoneczko poplonoweJaga
30 october 2024
Kruchość.Eva T.
30 october 2024
We Were Too ProudSatish Verma
29 october 2024
Jesień mnie cieniem zwiędłychEva T.
29 october 2024
Into DepressionSatish Verma