4 october 2011
Symetria
równoważę niesenność
doba obustronnie zapełnia się światłem i cieniem
słychać szum wiatru
noc bezkarnie szarpie drzewom ramiona
wystawia na próbę siłę przetrwania
liść po liściu oczyszcza wczorajsze
jak naczynie pod strumieniem wody
wracam pierwotny blask siłą błogosławieństw
usta zostają wierne
pierwszy uśmiech zapisany w gwiazdach
będzie chronić do końca
śmierć nie jest zgodą na ucieczkę
podróż po drugiej stronie śni się
wędrowcom
17 may 2024
1705wiesiek
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
1505wiesiek
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga