25 july 2011
Obrazek krakowski
Wiersze snują się w głowach,
chcą nam wieczór malować,
więc zmalujmy coś, bracie, niewąsko.
Na tle szklanic z bursztynem
hejnał z wieży przypłynie,
opasując nurt Wisły jak wstążką.
Poprzez cienie rynkowe
wychylimy na zdrowie
ze Skrzyneckim, co przysiadł pod bramą,
jeszcze jedną szklanicę,
żeby wiedział, iż dzisiaj
zakończymy zabawę nad ranem.
Na Sławkowskiej o czwartej
bar jest nadal otwarty,
tam pierogi zjeść można na prędko.
W tej wędrówce noc zeszła,
więc przysiądźmy na krzesłach
jak gołębie zmęczone włóczęgą.
Świt zastanie nas w drodze,
wlokąc noga przy nodze
swe marzenia, by dniem wzejść nareszcie.
Rynek gwarem obudzi,
chcąc się rozejść wśród ludzi
jeszcze jednym hejnałem i wierszem.
17 december 2025
wiesiek
16 december 2025
wiesiek
15 december 2025
wiesiek
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek
14 december 2025
jeśli tylko
13 december 2025
wiesiek
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.
11 december 2025
wiesiek