12 june 2011
konfabulator
możemy iść tak w szarości zmierzchu
odkrywać głębię dawnych panoram
z cieni nad głową bielą u kolan
tworząc ponownie azyl dla gestów
 
kałuża światła pełznie pod stopy
mrok się rozprasza w blasku latarni
a my idziemy srebrzysto-czarni 
pod stropem myśli opadłych z nocy
 
za nami chwile których nie było
murów kamienic smutne elegie
i zapisana dzisiejszym śniegiem 
już niegdysiejsza stracona miłość
 
cienie umknęły w mrok na fasadach
zimowy pejzaż utkał gobelin
lecz my idziemy by w kanwie bieli
ponownie stać się tabula rasa
3 november 2025
wiesiek
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw
20 october 2025
ajw