4 june 2011
cercle
za górnym biegiem rzeki za dolnym brzegiem dni
zadawne jak zadawniej wciąż jeszcze w życiu tkwi
wciąż jeszcze szarpie rękaw na łokciu pełnym łat
wbijając tępą igłę w cezurę dawną strat tak jakby
ciągle chciało ten kanon mieć co znów i tam gdzie
jeszcze nigdy nie dobiegł człowiek prócz lepszego
w sobie mimo iż grzęźnie w głębi wszerz a nawet
jeśli prawdy nie może o tym znieść zadawniej i na
brzegach w krawędziach dni i rzek zawcześnie się
odzywa w nim zanim ujrzy sens bo tylko mostem
spina zagorzkim na ów smak co prządł się niczym
wina bez nieba
i bez gwiazd
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek