Poetry

andy42
PROFILE About me Friends (1) Poetry (13)


14 june 2012

W żywej przestrzeni....

W żywej przestrzeni....

W żywej przestrzeni zanurzył się mój umysł,
nagle czas stanął,
nagle wszystko wybuchło w eksplozji ogromnej,
moje ciało rozsypało się w proch,
a umysł dalej trwał w żywej przestrzeni tej.
Cały świat płonął i walił się,
planety spadały i wybuchały,
woda wszystko zalewała,
potem powstawała wielka para,
potem wybuch,
ogień trawił wszystko.

Nagle wszystko znikło,
pozostała tylko ta żywa przestrzeń.

Nagle gwiazdy zaczęły powstawać,
świat rodził się na nowo,
powstawały galaktyki, słońca i planety,
powstawała nowa Ziemia,
wody zawirowały, pokazały się lądy,
na nich lasy i ludzie znów zaczęli swój żywot wieść.
Tak mijały miliardy lat
a umysł mój w przestrzeni żywej trwał.
Czuje słońce w oczy świeci mi,
to już poranek w błękicie wstał,
i widzę ten mój kochany świat,
a umysł mój w przestrzeni żywej trwa wciąż,
w błękicie nieba tuli się.




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1