17 april 2011
wigilia wszystkich grzesznych.
tak
twoim płochliwym sadom zgarbionych jabłoni
każdej iskierce między podczas i wewnątrz
tak morskim źrenicom - to ciężkie kraty
o które łomoczą żywioły
opowiadam sobie historie wolności
gdzie za wieczne zadanie wyznaczono nam
wynurzanie się z głębin bezruchu i bezwiary
desperacka obrona nabrzeży mojej skóry
na soczystej niebłogosławionej ziemi
nie zdzierasz mi jednym ruchem żadnej twarzy
nie przytrzymujesz za szyję - oddycham
mówiłam
że chcę cię całego zupełnie do końca
z bliznami po i miejscem na nowe
że oddam ci każde stracone utonięcie w sobie
mówiłam ucieknijmy w ciche wspólne noce
bo za wcześnie nas życie spotkało na drodze
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek