16 may 2011
Sanitariuszka
Mówiłaś - Polska. Mówiłaś - dom.
Klamka jeszcze nie zapadła!
Mówiłaś - ludzie spokojni są,
Więc po co rwiesz prześcieradła?
Mówiłaś - będę żyła bez wojny!
Czy coś się nagle zmieniło?
Świat się rozszalał. Jest niespokojny,
Zbyt długo tu cicho było?
Mówiłaś - ojciec. Mówiłaś - dziad.
Płaciły tu pokolenia.
Skąd taki nastrój nagle się wkradł?
Nic w tym mundurze nie zmieniaj!
Opaskę wyżej podnieś na ramię.
Nie tak, jak kiedyś ormowcy.
Nikt nam nie powie. Rząd ciągle kłamie.
Czy grozi dziś nam ktoś obcy?
Mówiłaś - Polska - jeden monolit,
Gdy widzi niebezpieczeństwo!
O co Cię teraz tak serce boli?
Powstanie? - Czyste szaleństwo!
Wiem, że strzelają. Wiem, że mordują.
Zabili nam prezydenta.
Że terrorystów na nas poszczują?
Gdzie? Kiedy? Jak? Matko Święta!
Poczekaj. Usiądź. Porozmawiajmy.
Złe są reakcje nerwowe.
Ten rok nie bedzie taki zwyczajny -
Bądźmy na wszystko gotowe.
Gdy trzeba będzie - ja teraz pójdę!
Przecież Ty jesteś staruszką.
Ja też nie wierzę im w żadną bujdę!
Położ się. Posłałam łożko.
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma