7 february 2012
Czarny Wilk
W przedsmutku jesieni
wpatruję się w swoje dłonie.
Pomiędzy wiarą, a niewiarą – cisza,
której nie można wziąć do ręki.
Świat odpływa.
Czarny Wilk wraca do swojej nory,
jęczy głucho, leży bez ruchu -
jest bardzo zmęczony.
Kaftan lęku ogarnia jego ciało,
mur dzielący światy dziurawi mu duszę.
Ale zaraz,dlaczego ja się duszę?
Szukam luki w czasoprzestrzeni,
może się mieści w jednej dłoni?
A może jest zaklęta w nieuchwytnej ciszy?
Muszę się spieszyć – Czarny Wilk już ledwo dyszy.
5 november 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 november 2024
Jesień.Eva T.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve