Poetry

Colett
PROFILE About me Friends (1) Poetry (52) Prose (1)


30 december 2010

chleba naszego

w piekarni u Heńka
nigdy nie było tak cicho

codziennie nad pieczywem
unosił się zapach poranka
biel czapki od progu
witała przechodniów

bywały dni gdy szyby
traciły blask
milczeniem otulając
powszedni

jak dziś
gdy puste półki
nucą

pieśń na wyjście




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1