12 july 2011
Bukiet dla przebitej
niepewność, każda minuta pęka, zabiera nam zapach
cios w potylicę, nożem, przez znamiona i deski
(a w niej ciągle tlą się organy, psy nie poczuły fermentu)
jej granice zanikają, złoto wypada spod żeber
trzęsie się, drążmy!
 
wiesz, baby, zawsze chciałem poczuć tę małą wilgoć, strzępki
nie szarp się, gwiazdy w tobie puchną od nadmiaru ziemi
wypluń, gdy staną się kwaśne
-szepczę, wiem, że nie słyszy
 
przybij łopatą, udepcz, stanie się pożywką
dla mchu i liści, fałdą
coś się wylewa, pewnie to rosa, zetrzyj rękawem, Józek
pomódlmy się
niech więdnie
 
3 november 2025
wiesiek
3 november 2025
absynt
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw