25 june 2011
25 june 2011, saturday ( Reflechissant a le seuil de la journee - Reflexionando en el umbral de la epoca. )
Nic nie mówię. Mam chyba halucynacje słuchowe i, byc może, wzrokowe. Kolejna zawalona noc. "Chyba", bo nie jestem ich pewny. gdzie się kończą halucynajce i zaczyna real i vice versa. Być może gaspaża Warwara Blida też nie potrafiła odróżnic halucynacji od realu i jednak strzeliła sobie w łeb. Ciekawe, po co wyciągała pistolet z sejfu. Chciała sie strzelac z policjantami czy, chociażby, im grozić? Byłaby bezdenną idiotką. A więc jednak w dwóch wstrżąśniętych z sobą (nie wymieszanych), po bondowsku, światach...
Zaburzenia móżdżkowe, musze poszukac Fenactil... I zasnąć... I wysłać jeszcze jednego esemesa... I zaparzyć herbatę... I spac... Jest godzina 06:24... Koniec na dziś pisania...
28 may 2025
wiesiek
27 may 2025
wiesiek
26 may 2025
wiesiek
25 may 2025
wiesiek
24 may 2025
wiesiek
20 may 2025
wiesiek
13 may 2025
marka
13 may 2025
marka
13 may 2025
wiesiek
12 may 2025
wiesiek