26 january 2011
Sepia
Ta historia zaczyna się jak Listopad, nagłym bólem
w miejscu po starym złamaniu. Chrobotaniem zamków.
W zatęchłych szafach. Pośród kartonowych pudełek,
wyblakłych fotografii i spłowiałych listów
o dawno nieaktualnym zapachu.
Babcia Bronka przędzie na drutach długie pacierze.
Opowiada jak wracał w śnie: tak jak wyszedł,
w spodniach i samej koszuli. Jest tamta izba i lampa,
przy której czytała do światła. Wszystkie drogi
były zasypane, nawet ścieżka do studni i wieko,
okrągłe jak ten Księżyc
- dryfował w wiadrze, aż zamarzł.
Został po niej kredens o smaku owocowych landrynek,
stara szafa z zardzewiałymi zawiasami,
które skrzypiąc otwierały dziwne historie.
To w szafie kiedyś mieszkały wilki
i dumny płaszcz dziadka pełen odłamków z wojny
na śnieżki.
Na dnie szuflady rozsypane ziarenka różańca,
podobno karmiła nimi gołębie
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
QuartzSatish Verma