12 december 2010

,, BALSAM NAMIĘTNOŚCI"

Balsamie, balsamie,
o zapachu piwonii!
Delikatnie, delikatnie,
spłynąłeś na moje dłonie.

Powoli, powoli,jak łódz
po spokojnej tonii,
suną po nagim ciele
pełne balsamu dłonie.

Ta woń i miękkość ciała,
delikatny dotyk, muśnięcie...
Po biodrach, udach, brzuchu,
posuwają sie powoli rece.

Myślę o Tobie, myślę..
Wchodzisz w fantazje moje.
Juz toń się burzyć zaczyna...
Balsamu pełne dłonie...

Delikatny dotyk, lecz gorąc oblewa,
tchu zaczyna brakować..
Dłonie moje mocniej, mocniej,
me ciało pragną masować.

Lecz dłonie wiedzą dlaczego,
ten dotyk jest coraz cieplejszy.
A myśli skupiają się w jednym...
I oddech jest coraz mocniejszy.

Myslę o Tobie, myślę...
Wchodzisz w fantazje moje.
Jeszcze nie całkiem odważna..
Jeszcze się tego boję.

Wnet uczuć burza nadchodzi,
rozbudza ciało moje.
Serce ochota rozpiera,
lecz wciąż się tego boję.

Dorosła, a jednak niewinna.
Dziewicza, i nieskromne myśli.
Me dłonie już wszędzie dotarły...
Mój Miły! Może w noc mi się przyśnisz?!




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1