Robson

Robson, 16 december 2010

Lepiej mówisz milcząc

Weź obcęgi.
Wyrwij język.
Wsadź do słoja.
Zamknij gnoja.

Lepiej mówisz milcząc.


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Robson

Robson, 15 december 2010

Małość

Wielcy władcy.
Od praczasów po dzisiaj.
Myślą, że są panami świata.
Pyszni. Zamknięci na prawdę.
A przecież to tylko ziarenka piasku,
Mogące przestać istnieć przez lekkie dmuchnięcie.


number of comments: 0 | rating: 7 | detail

Robson

Robson, 14 december 2010

Kłamstwo

Słyszysz?
To jęk twojej duszy.
Ona skręca się i wije,
Gdy słyszy bród twoich ust.


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Robson

Robson, 6 december 2010

Nieobecni

Myślą, że widzą.
Wydaje im się.
Oczy za czarnym szkłem.
Nieobecni w obecności.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Robson

Robson, 10 november 2010

Doczesność

Gdzie jestem?
Zapytałem, gdy się obudziłem.
Bo miejsce to było przerażające.
Zmysłami odczuwałem gniew i nienawiść.

Nikt nie odpowiedział.
Szedłem ulicami. Zmuszony do patrzenia,
bo nie miałem powiek.
Zło wypalało mi wzrok, a ja patrzyłem,
bo nie wiedziałem co zrobić.

Czy to piekło?
Ze wzrokiem wzniesionym ku górze.
Czekałem. W nadziei.

Niemy krzyk ciszy.
Rozdzierał mnie od środka.
I strach zakrył mnie swoim płaszczem.
Zrozumiałem.
Otworzyłem oczy na doczesność.


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Robson

Robson, 7 november 2010

Drzewo

Krzyk ciszy wewnątrz mnie.
Bezwiednie szukam odpowiedzi.

Gdzie jesteś?
Czy w ogóle jesteś?

Niewiara w wiarę.
Brak przekonania.

Ja jak to samotne drzewo,
które rośnie przy rozstaju dróg,
gdzie liście z jednej strony są piękne i dorodne,
a z drugiej kontrast uschłych gałęzi,
gdzie dwie te strony wskazują drogę,
ale czy aby na pewno dosłownie?
Czy aby na pewno nie na odwrót?

Trudność decyzji.
Jeden krok.
W którą stronę?
Każda niezgodna z cząstką mnie.

Beznadziejność.
Bo nie wiem, gdzie jestem?
Kim jestem?
Czy jestem?


number of comments: 0 | rating: 4 | detail

Robson

Robson, 6 november 2010

Upadek

Ból, strach, cierpienie.
Niezawiniona śmierć.
Brat zwalcza brata,
dla cudzych ideałów.

Gdzie jest człowieczeństwo?
Gdzie są uczucia?
Gdzie człowiek?

Nie ma człowieka.
Teraz zwierzę bardziej człowiekiem.

Upadek. Twarzą prosto w zatrutą wodę.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Robson

Robson, 4 november 2010

Danse Macabre

Czujesz jej obecność.
Nie widzisz. Wiesz, że jest.
Chłodny powiew powietrza na karku.
To uczucie w środku.
Chwyta za serce.
Motyle w brzuchu.
 
Czy to miłość?
Ona niespodziewana,
ona zaskakująca,
jedynie ona pewna w całym życiu,
ona miłością.
 
Ona Ci zatańczy,
swój danse macabre.


number of comments: 2 | rating: 2 | detail


  10 - 30 - 100




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1