9 december 2011
zniekształcone obrazy
każdą łzę ważę na szalach
mierzę ile jest warta
w życiu pełnym barw
kolorowych szkiełek
nieoczekiwanych chwil
karmię się spojrzeniami
cichych ciepłych pasteli
cieszy twoja obecność i głos
jak nucisz melodię która nie ma refrenu
łapię wiatr w dłonie
chowam do kieszeni
kawałek chleba
wojna między kalką a papierem
z kałamaża wylewam atrament
na
parapet
wydźubuję nasiona
zwariowane dni
w obecności szumów hałasu
w głowie głosy
1 july 2025
wiesiek
27 june 2025
Jaga
26 june 2025
Atanazy Pernat
26 june 2025
Atanazy Pernat
23 june 2025
ajw
21 june 2025
Jaga
18 june 2025
Jaga
16 june 2025
ajw
14 june 2025
ajw
12 june 2025
Jaga