19 november 2011
moja poezja
jest jak długie dni podczas urlopu na mazurskich jeziorach
jak sen śni w zimowe noce na Gubałówce
haftem jest na obrusie podczas świąt
rodzi się w szopkach całego świata
jak brat dla brata
jak Kain dla Abla
jak bat dla kobylej dupy
śmieje się z języka poety wariata
jak schizofreniczny teatr na parkietach
szpitalnych
w kaftanach chowa człowieka
ona wciąż ucieka jest lekiem
powieki zamknięte
przenika przez drzwi
17 december 2025
wiesiek
16 december 2025
wiesiek
15 december 2025
wiesiek
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek
14 december 2025
jeśli tylko
13 december 2025
wiesiek
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.
11 december 2025
wiesiek