19 november 2011
moja poezja
jest jak długie dni podczas urlopu na mazurskich jeziorach
jak sen śni w zimowe noce na Gubałówce
haftem jest na obrusie podczas świąt
rodzi się w szopkach całego świata
jak brat dla brata
jak Kain dla Abla
jak bat dla kobylej dupy
śmieje się z języka poety wariata
jak schizofreniczny teatr na parkietach
szpitalnych
w kaftanach chowa człowieka
ona wciąż ucieka jest lekiem
powieki zamknięte
przenika przez drzwi
14 september 2025
wiesiek
13 september 2025
wiesiek
12 september 2025
wiesiek
11 september 2025
wiesiek
9 september 2025
absynt
9 september 2025
ajw
9 september 2025
Jaga
8 september 2025
ajw
7 september 2025
jeśli tylko
6 september 2025
wiesiek