19 august 2021
Chada
Nie dam rady jak Chada
Żyć aż do bólu przesada
Rozskminiam prawdę
Wykładam kawę na ławę
mam na swojej drodze
znacznie lepiej poukładane
nie jestem majętny
bez majątku zręczniej
Mam wszystko co niezbędne
Wodę powietrze do jedzenia
Chleba z ziaren zbóż zebrane
Środkiem upalnego lata
Karmi Pan Bóg sługi swoje
Szanować Chadę
to za mało wiesz
Żył tak jak chciał
ze światem u stóp
Chada to wyzwanie
To kilka ról które wygrał
Twardziel między nami artystami
Król złodziei chwdp na ścianie
Nie załamał się jak lód
Brnął po niepewny gruncie
Załamał się dach na którym stał
Pośliznął się dotknął ziemi
Ostatni raz nie powtórzy się
żegnaj ty już u siebie
A my w gościnie
wyczekują Oczy dnia
który szybko omija
Życie okrywa dłońmi duszę
Ciała nie będzie
już dobrze
Śpij spokojnie Chada
Nie obudzisz się ze snu
Jedynie gdy wezwie cię Bóg
szybko przemknął czas
Widzę Cię
słucham cię
Droga zbyt kręta by zawrócić
Pamięć o tobie
Głęboką raną ukrytą
Pośród innych ran
Krew na chodniku zastyga
Zegarek przestał tykać
Bo przestrzeń czasu nie odmierza
31 july 2025
absynt
31 july 2025
absynt
30 july 2025
absynt
29 july 2025
wiesiek
28 july 2025
Jaga
28 july 2025
absynt
27 july 2025
wiesiek
26 july 2025
wiesiek
21 july 2025
ajw
21 july 2025
wiesiek