20 august 2020
oni już są
nie mam nic prócz jednego życia 
chcą mojej duszy nie poddam się
stoją przy drzwiach 
nie otworzę im
niech walą 
dopóki starczy sił 
przyszli jak złodziej 
co chcą
na niebie Bóg strzeże moich słów 
wypełniam prawo bym mógł żyć
stoją przy drzwiach
nie otworzę im
niech walą 
dopóki starczy sił 
przyszli jak złodziej 
co  chcą
wybiegam na ulicę i krzyczę
nie słucha nikt 
żywe zombi kroczą brukiem
krew wypełnia ciało
stoją przy drzwiach
nie otworzę im niech walą 
dopóki starczy sił przyszli jak złodziej 
co chcą
walka podstawa do wolności 
spokój tak po jednym roku 
noc zabiera słowa
rodzą się sny w naszych głowach
wyłamane drzwi
lecz nie ma mnie 
jestem gdzieś indziej
sen rodzi się na jawie 
odebrałem telefon 
że coś dzieje się ze światem
4 november 2025
Jaga
3 november 2025
wiesiek
2 november 2025
absynt
2 november 2025
wiesiek
2 november 2025
ajw
1 november 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
22 october 2025
Jaga
21 october 2025
Jaga
20 october 2025
ajw