21 may 2020
zachody słońca
dopiero wiosna
nie tak dawno lepiłaś ze słów bałwana
chwila lato przeminie
przewinie się przez łany zboża
słodko w ustach od wina
kocham jak się kocha w dziewczynie
pory roku kobieta wybredna
oczy zamyślone w skosach nieboskłonu
patrzeć w próżnię leniwie
wypukłe pagóry
łąki sianem pachnące
słoma kuje stopy bose mokre od rosy
zadowolona mina
szybko czas upływa
smak dzieciństwa na języku
dobrze smakuje młoda dziewczyna
odurzony zadowolony
na łące zasypiam w kopie siana
rozdrobiony jak kłos żyta by zmielonym
mąką z wodą chlebem stać się
28 november 2024
IkarJaga
28 november 2024
2811wiesiek
28 november 2024
0025absynt
28 november 2024
0024absynt
28 november 2024
bo jak wtedy jest nas wszędzieEva T.
27 november 2024
0023absynt
27 november 2024
0022absynt
27 november 2024
Jedno pióro jest ptakiemEva T.
27 november 2024
Mgła ustępujeJaga
27 november 2024
Camouflage.Eva T.