29 june 2010
Pyłkiem
Zabrali spadochrony, spuścili paliwo – to litość
czy z miłości? Mam dwa wyjścia: spaść albo spadać.
Nawigacja wygłusza esoesy, zresztą - czy ja prosiłam
o wsparcie? Myszołów krąży obok, patrzy łakomie,
ale nie jestem w jego typie, szkoda. Tutaj czas
spieszy się inaczej. Ciekawe, dla kogo pracuje?
Sytuacja mnie przerosła - za dużo ważę, za wolno
myślę, jak na przedstawicielkę dzikiego ptactwa.
Trójca udaje, że ma właśnie sjestę, ale ta nieważkość
nie jest przypadkowa – widocznie dobrze mi
w niebieskim, jak w tym ubranku do chrztu.
21 january 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 january 2025
Zaloty na lodachajw
21 january 2025
2101wiesiek
21 january 2025
Dla równowagi.Eva T.
20 january 2025
Golden Age.Eva T.
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.
17 january 2025
Na huśtawceJaga