14 june 2010

Z ręki

Przydałaby się państwu kolejna płeć.
Średnio zainteresowana docieraniem
w głąb. Taka gosposia biegnąca
na ratunek zrujnowanej kuchni.
Państwo by się skraplali nie na wyścigi,
akty rozpaczy nabrałyby rumieńców.

Teraz między państwem dzieją się
wyłącznie incydenty – wojna hormonów,
kłucie na oślep – poharatać, ale nie zabić.
Jedna śmierć to i tak dwa groby.
I nic do uratowania ani do stracenia.

Trzecia płeć lęgłaby się w głowie
jak guz. Bezpłodna z natury, łagodna
w objawach. Bez ambicji, drugi plan.
Martwa natura z widokiem na łóżko.
Państwo mieliby wtedy wybór i szansę
na pęd. A tak, to jest zwykłe pierdolenie

i już nie odróżniacie, które z was jest które.


xxxx,  

miałam podobnie ;-) jestem pod wrażeniem ujęcia tematu. serdeczne gratulacje, szacunek i co tam jeszcze!

report |

Jarosław Trześniewski,  

tak to jest niezwykłe :):)Mirko :):):):)a pointa suuuuuuuuuuuper:)

report |

Pi.,  

aha... mięsne toto... i z żyłami, że zęby mają na czym grzechotać... moje zęby młodsze niż by to wskazywało więc i wiersz ze wskazaniem na kciuk uniesiony na północ.

report |

Wanda Szczypiorska,  

Trzeba przeczytać uważnie. Bo tu nie ma łatwej kokieterii. Jest TREŚĆ.

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1