24 september 2010
Dzień spuchlaka
Przychodzi bez zapowiedzi, żadnych znaków,
przyczyny. Powiedzmy – budzę się,
noc bez zobowiązań, sen przyrodniczy.
Ledwo oko zaczyna łykać światło,
a już myślę – o czym tu dzisiaj popłakać?
I wszystko będzie się tak smarkać
do wieczora.
W tym stanie, mogę najwyżej wzmacniać
ceremonie pogrzebowe albo wchodzić w duo
lamento, ze świeżo rozwiedzioną sąsiadką.
W takie spuchnięte dni, lepiej nie wypływać
na szerokie wody. Kiedy przestanę padać,
poczekam na słońce.
14 august 2025
wiesiek
14 august 2025
absynt
14 august 2025
absynt
14 august 2025
absynt
14 august 2025
absynt
13 august 2025
wiesiek
13 august 2025
absynt
13 august 2025
absynt
13 august 2025
absynt
13 august 2025
absynt