30 august 2010

Z bólu (18)

Janinka przedziera się przez dzikie maliny
i chociaż kolce drapią skórę, na nic nie zważa.
Krzyk Gustawa słychać już na skraju lasu.
Kto skrzywdził mojego chłopca, niech zawczasu
żałuje - grozi pięścią niewidocznemu wrogowi,
podnosi z ziemi kij, gotowa do walki.

Rośnie ci ząb mądrości, niedźwiedziu - zagląda
w otwarte usta i gładzi spuchnięty policzek.
Gustaw rozpalony, z głową na jej kolanach,
skarży się głośno: jak ta mądrość ma tak boleć,
niech idzie precz. Chcę mieć dawny rozum
i święty spokój. Janinka śmieje się i pociesza.

Szałwia, zimna woda ze strumienia i śpiew
przyniosły ulgę. Gustawowi wracają kolory, głód
daje o sobie znać głośnym burczeniem. Janinka
udaje, że nie widzi, jak popełnia ulubiony grzech
i wylizuje z miski resztki grzybowego sosu.
Dobrych manier nie zamierza go uczyć.

Woli teraz pójść do dziupli, poprosić
Najświętszą Panienkę o coś na ząb.


Szel,  

masz bardzo nieciekawe wiersze Mirko prosilas o o pcene prawda zycze powodzeniu u kupujacych i okupojaych twoje wydawnicze stoisko::) do widzenia P_ani do widzenia z najswietsza Panienka na lep....

report |

Mirka Szychowiak,  

nie prosiłam:), ale dziękuję.

report |

stateless,  

czyta się od deski do deski bez zająknięcia

report |

Wanda Szczypiorska,  

O! Teraz postacie wyszły z baśniowego lasu i stały się naszymi współbraćmi. Bo co innego zimno, głód, samotność, a zupełnie co innego ból zęba. Odkrywam w wierszu coś, co chyba jeszcze jest głęboko ukryte. Dlatego na razie nic na ten temat nie powiem.

report |

Jarosław Trześniewski,  

Tak , smakowity ów ząb mądrości Gustawa. I te dialogi kursywą-ileż w nich mądrości ludowej, maestria. TRAFIŁAŚ w sedno.

report |

Wojciech Jacek Pelc,  

Z rana najlepiej mi się myśli, najlepiej chłonę ;) Przeczytałem sobie cały cykl i powiem że albo dałem się wciągnąć albo faktycznie tak gdzieś od połowy (10) on mi się spodobał zaczął żyć życiem własnym, ułożył się w historię a jednocześnie miałem tez wrażenie że te historyjki mogą żyć równiez w oderwaniu. Te, szczególnie, w okolicach (5) nie sprawiały na mnie takiego wrażenia, ale może by trzeba poczytać to jeszcze raz i jeszcze raz. Jesli to miałoby iść w takim kierunku jak teraz to byłbym gorącym zwolennikiem kontynuacji, ale właśnie w tej formie, tak aby mogły istnieć też jako samodzielne wiersze. To takie moje spostrzeżenia na gorąco - Pozdrawiam :)

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1