28 august 2010
Znaki (13)
Janinka uśmiechnęła się z czułością, patrząc
jak Gustaw zanurza lodowe sople w dzbanku
z malinowym sokiem i oblizuje łakomie.
Tak się upaćkać! - prycha. Policzki od mrozu
czerwone, ale co tam - dzisiaj wymyślił
deser i od rana sprawdza, czy mu się udał.
Świat jest taki smaczny, Janinko
- Gustaw przysuwa się bliżej i obejmuje ją
ramieniem. Pierwszy raz się tulą, ale nagle
przypomniał sobie inne ramiona i siebie,
gnającego do innego ciepła. Kudłata głowa
zaczęła mu ciążyć i poczuł silny ból.
Pójdziesz na zimę do mojej chaty? - Janinka
szturcha go, ale wie, że Gustaw zostanie w lesie,
tylko na razie nie umie odmówić. Milczą
okryci grubym kocem, trochę bezradni ze sobą.
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek